Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 20.08.2017 17:08 Publikacja: 18.08.2017 15:00
Foto: Fotorzepa
Jestem ostatnim, który miałby prawo wypowiadać się merytorycznie w kwestii ograniczonych wyrębów w Puszczy Białowieskiej: czy rację ma minister czy ekolodzy. Niemniej w całej tej awanturze kilka spraw musi dawać do myślenia. Przede wszystkim ograniczona wrażliwość ministra Szyszki na argumentację strony przeciwnej. Jan Szyszko jest w tej sprawie jak ściana, od której z głośnym echem odbijają się garście rzucanego grochu. Pozostaje absolutnie głuchy na cudze racje. Nie podejmuje dyskusji, uparcie stoi przy swoim i nawet jeśli jest bliżej prawdy niż armia rozwścieczonych ekologów, nie umie, a najpewniej nie chce, przedstawiać publicznie swoich argumentów. A ma do dyspozycji cały aparat komunikacyjny. Przy odrobinie dobrej woli mógłby wejść w debatę, próbować przekonać szerszą opinię publiczną do swoich racji. Nie chce, nie umie, uważa, że stojące za nim media zaprzyjaźnionego ojca Rydzyka i państwowy aparat propagandowy wystarczą.
Polityka nad Sekwaną to dziś pole eksperymentów, w tym wciągania do władzy partii dotąd izolowanych. Efekt – woj...
W dzisiejszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” Daria Chibner rozmawia z Konstantym Pilawą z Klubu Jagiell...
Urzeka mnie głębia głosu Dave’a Gahana z zespołu Depeche Mode oraz ładunek emocjonalny ukryty między jego słowam...
„28 lat później” to zwieńczenie trylogii grozy, a zarazem początek nowej serii o wirusie agresji. A przy okazji...
„Sama w Tokio” Marie Machytkovej to książka, która jest podróżą. Wciągającym odkrywaniem świata bohaterki, ale i...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas