Ekonomiści przejęli rolę opozycji

Dlaczego profesorowie ekonomii kojarzeni z Platformą Obywatelską rzucili wyzwanie jej ministrowi finansów?

Plus Minus poleca 11.12.2010

Rosiak o WikiLeaks, Karnowski o ekonomistach, którzy rzucili wyzwanie ministrowi finansów, Mazurek w rozmowie z Nelli Rokitą. Polecamy najnowszy numer nasz...

Stan wojenny nie był nieuchronny

Gdyby Stanisław Kania zdecydował się trwać na stanowisku I sekretarza, wprowadzenie stanu wojennego wciąż pozostawałoby tylko w sferze planów

Dziennik północny Mariusza Wilka

Z latami niechętnie planuję przyszłość, nawet tę najbliższą, za to baczniej przysłuchuję się podszeptom rzeczywistości, cóż mi ona podpowie?

Prasa to podstawa demokracji

W większości krajów Unii i Stanach Zjednoczonych problem załamania się rynku prasy traktuje się w kategoriach zagrożenia fundamentów kultury i demokracji

Aktor, który zagrał Hitlera

Bruno Ganz to znakomity aktor, który zagrał u wielu najlepszych reżyserów. Ale status powszechnie rozpoznawanej gwiazdy zapewniły mu dopiero przeróbki film...

Edmund Klich: nie było szans na szczęśliwe lądowanie tupolewa

Z Edmundem Klichem, przedstawicielem Polski akredytowanym przy działającej w Rosji komisji MAK badającej katastrofę prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem...

Marek Nowakowski o swoim debiucie

Dziennik podróży w przeszłość (13)

Rozmowa z Martą Herling-Grudzińskńą o jej ojcu

Z Martą Herling-Grudzińską rozmawia Krzysztof Masłoń

Tajna policja polityczna-warunek spójności rosyjskiego państwa

Od niemal pięciu stuleci Rosja miota się między dwiema koncepcjami swojej nowoczesności: modelem Iwana Groźnego i modelem Piotra Wielkiego

Maciej Urbanowski polemicznie o"De profundis" Wojciecha Wencla

"De profundis" Wojciecha Wencla to treny, poetycki apel poległych, a nie fraszki i oceniajmy je właściwą miarą. Nie ma w nich nekrofilii, lecz świadomość,...

Rozmowa z Piotrem Uklańskim

Z Piotrem Uklańskim rozmawia Monika Kuc

Dariusz Rosiak o złudzeniach anarchizmu w erze internetu

Systemy obalają ludzie, a nie portale internetowe, zresztą Julian Assange nie jest chyba na tyle naiwny, by wierzyć w swoje własne manifesty