„Gaslit” i „Hydraulicy z Białego Domu”. Matka wszystkich wyborczych afer

Dwa różne seriale o aferze wyborczej Watergate z 1972 roku proponują Canal+ Premium oraz HBO Max.

Publikacja: 02.05.2023 11:06

Trafiają w czas, ponieważ manipulacje przedwyborcze się nasilają. Tak było przed wyborem prezydenta Donalda Trumpa oraz w czasie decyzji o brexicie. Do nas docierają informacje o podsłuchach w hotelach, opozycję inwigilowano już wcześniej, bez względu na to, kto rządził, co nikogo nie usprawiedliwia.

Nielegalne działania administracji republikańskiego prezydenta Richarda Nixona przeciwko demokratom rozpoczęto, gdy poczuł się zagrożony utratą władzy. Republikanie podjęli wtedy próbę zainstalowania podsłuchu w sztabie wyborczym konkurentów w biurowcach Watergate w czerwcu 1972 r. Pomimo wpadek sprawa nie zdobyła rozgłosu i Nixon wygrał.

Czytaj więcej

„Citadel” w Amazon Prime Video. Streamingowy konkurent Bonda

Kobieca szlachetność

Afera wybuchła, gdy dziennikarze „Washington Post” Bob Woodward i Carl Bernstein dzięki przeciekom – dziś już wiemy, że od Marka Felta z FBI – uruchomili medialną lawinę, która doprowadziła w konsekwencji do rozpoczęcia procedury impeachmentu prezydenta. Nixon zrobił unik i w 1974 r. sam ustąpił z urzędu. W 1976 r. powstał o aferze film „Wszyscy ludzie prezydenta” Alana Pakuli z udziałem Roberta Redforda i Dustina Hoffmana.

„Gaslit” w serwisie Canal+ Premium to serial twórców „Mr. Robota”, który skupia się zgodnie z dzisiejszymi trendami na zapomnianej i pomijanej kobiecej bohaterce, czyli postaci Marthy Mitchell (Julia Roberts). Jest celebrytką bywającą w programach telewizyjnych i na okładkach kolorowych magazynów, przede wszystkim zaś żoną szefa kampanii wyborczej Nixona Johna Mitchella. W tej roli Sean Penn, którego charakteryzacja trwała codziennie trzy i pół godziny.

Martha, kiedy dochodzi do wycieku taśm Watergate, nie zamierza milczeć. Stawia na szali swoją reputację i małżeństwo. Twórcy serialu, reżyser Matt Ross i scenarzysta Robbie Pickering przypominają, że Martha Mitchell jako pierwsza doprowadziła do ujawnienia skandalu.

Czytaj więcej

„Miłość i śmierć” HBO. Krwawa zbrodnia w Teksasie

Ważną postacią jest G. Gordon Liddy, grany diabolicznie przez Shea Whighama. To on w scenariuszu staje się głównym przedstawicielem zła, które jego zdaniem sięga czasów, gdy protoplaści człowieka wypełzli na ląd z mroku oceanów. Z kolei prawnik John Wesley Dean (Dan Stevens znany z „Downton Abbey”) w serialowym ujęciu to człowiek, który lawiruje między moralnymi wątpliwościami a pokusą kariery. Już w życiu, po odsiadce kary w więzieniu, jeździł z wykładami na temat Watergate, był też krytykiem nominowania Donalda Trumpa na kandydata republikanów w wyborach prezydenckich.

Z kolei w HBO Max można oglądać serial „Hydraulicy z Białego Domu”. I tym razem ważny jest G. Gordon Liddy (Justin Theroux), a także E. Howard Hunt (Woody Harrelson). Nazwano ich „hydraulikami”, ponieważ ich celem było powstrzymanie przecieków z Białego Domu. To Hunt i Liddy zaplanowali włamanie, które doprowadziło do rezygnacji Nixona.

Twórcy serialu Alex Gregory i Peter Huyck specjalizowali się w komediach. To widać, co zwłaszcza w filmie o Watergate może zaskakiwać, ponieważ pokazali czołowe postaci Watergate w konwencji „głupi i głupszy”. Obaj przypominają radykalnych zwolenników Trumpa z satyr liberałów. Z początku to bliskie sitcomu ujęcie szokuje, zwłaszcza gdy agenci w idiotycznych perukach jadą na pierwszą akcję, a prawie każdy pomysł kończy się fuszerką. Ale może można tak opowiedzieć o dwóch gościach, którzy wcześniej stracili pracę w CIA i FBI.

Dwóch przygłupów

I tym razem Liddy ma napady szału większe niż Hitler, ale nie jest diaboliczny. To „ten głupszy”. Roberta Newmana nazywa komunistą. Gdy słucha z płyt przemówień Hitlera, szokuje nawet kowbojskiego Hunta, który zauważa: „Wielu z nas brało udział w wojnie”. Liddy tłumaczy, że wychował się w niemieckiej dzielnicy, a jego niemiecka opiekunka włączała radio, gdy przemawiał Adolf. Idiotami są też kubańscy migranci w ekipie „hydraulików”.

Twórcy, ewidentnie z lewicowymi sympatiami, przyznają, że scenariusz wyostrzyli, ale specjaliści od brudnej, politycznej roboty bywają przecież idiotami. To nie są faceci, z którymi pojechalibyśmy na wakacje, a co dopiero na bezludną wyspę. Bezpieczniej śmiać się z nich w serialu. Strach pomyśleć, że podobni grasują teraz w sieci.

Trafiają w czas, ponieważ manipulacje przedwyborcze się nasilają. Tak było przed wyborem prezydenta Donalda Trumpa oraz w czasie decyzji o brexicie. Do nas docierają informacje o podsłuchach w hotelach, opozycję inwigilowano już wcześniej, bez względu na to, kto rządził, co nikogo nie usprawiedliwia.

Nielegalne działania administracji republikańskiego prezydenta Richarda Nixona przeciwko demokratom rozpoczęto, gdy poczuł się zagrożony utratą władzy. Republikanie podjęli wtedy próbę zainstalowania podsłuchu w sztabie wyborczym konkurentów w biurowcach Watergate w czerwcu 1972 r. Pomimo wpadek sprawa nie zdobyła rozgłosu i Nixon wygrał.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Platformy streamingowe
„Problem trzech ciał” - serial, który pobudza do myślenia
Platformy streamingowe
Serial „1670” będzie miał dalszy ciąg
Platformy streamingowe
„Reżim” z Kate Winslet. Putin, Trump, Le Pen i Rasputin w jednym
Platformy streamingowe
Nowy „Szogun”. Mocny początek z seppuku i gotowaniem ludzi
Platformy streamingowe
Tajemniczy Cristóbal Balenciaga bohaterem nowego serialu