[b]Tak stwierdził Naczelny Sąd Administracyjny (sygn. IOSK 1038/06). [/b]
Definicję dochodu, który uprawnia do wypłaty dodatku mieszkaniowego, zawiera art. 3 ust. 3 ustawy z 2001 r. o dodatkach mieszkaniowych. Dodatek wypłaca się uprawnionym osobom, jeżeli ich średni miesięczny dochód na jednego członka gospodarstwa domowego nie przekracza 175 proc. kwoty najniższej emerytury w gospodarstwie jednoosobowym i 125 proc. tej kwoty w gospodarstwie wieloosobowym.
Prezydent Zielonej Góry, a następnie Samorządowe Kolegium Odwoławcze w tym mieście stwierdzili, że Tadeusz R. nie może otrzymać dodatku. Ma bowiem taki dochód, że wysokość dodatku (uzależniona m.in. od dochodu) musiałaby być niższa niż 2 proc. najniższej emerytury. A w takich wypadkach, zgodnie z art. 7 ust. 6, dodatku się nie przyznaje.
W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gorzowie Wlkp. Tadeusz R. zarzucił, że do obliczenia dochodu wzięto jego rentę w kwocie brutto zamiast netto. Sąd uchylił decyzję SKO. Stwierdził, że Kolegium nie ustaliło, czy w kwocie 67 zł potrąconych z renty brutto mieści się składka na ubezpieczenie zdrowotne odliczana od dochodu. Doliczyło także do dochodu dodatek do renty w wysokości 365 zł, który Tadeusz R. otrzymał na podstawie ustawy z 20 maja 2005 r. o dodatku pieniężnym dla niektórych emerytów, rencistów (...), zmienionej w 2007 r. na ustawę o zapomodze pieniężnej.
SKO zaskarżyło ten wyrok do NSA. Broniło decyzji jako zgodnych z prawem. Art. 3 ust. 3 nie wymienia wspomnianego dodatku jako kwoty, która może być odliczana od przychodu. 67 zł różnicy między kwotą emerytury brutto i netto było zaliczką na podatek dochodowy, niepodlegającą odliczeniu.