Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 4 czerwca 2008 r. (sygn. II OSK 608/07)
rozwiewa ostatecznie istniejące wątpliwości.
Orzeczenie zapadło na tle sprawy Barbary i Zdzisława M., którzy od 1996 r. mieszkają na stałe w domku letniskowym na działce Pracowniczego Ogrodu Działkowego Wisełka w Gdańsku. Nie są wyjątkiem. W przeszło 5,2 tys. pracowniczych ogrodów działkowych tysiące ludzi mieszka na stałe w altankach i domach letniskowych, z których część przekształciła się w całoroczne.
Barbara i Zdzisław M. wystąpili o zameldowanie w takim domku na stałe. Prezydent Gdańska odmówił. Do zameldowania wymagane jest potwierdzenie pobytu oraz tytułu prawnego do lokalu. Państwo M. nie mają takich dokumentów. Podany przez nich adres jest adresem POD i nie odpowiada wymogom ustawy o ewidencji ludności i dowodach osobistych. Wojewoda pomorski utrzymał tę decyzję w mocy.
W sprawie wyrokował potem aż dwukrotnie Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku. Po raz pierwszy w 2005 r., kiedy na skutek skargi państwa M. uchylił odmowne decyzje. Po raz drugi w 2006 r., gdy wojewoda pomorski nakazał ich zameldować, a skargę złożył Polski Związek Działkowców Okręgowy Zarząd w Gdańsku. Za każdym razem sąd przypominał, że zgodnie z wykładnią Trybunału Konstytucyjnego, zameldowanie, jako potwierdzenie faktu pobytu, służy wyłącznie celom ewidencyjnym. Nie można więc odmówić zameldowania na pobyt stały osobie przebywającej faktycznie w danym pomieszczeniu. Meldunek nie rodzi też żadnych uprawnień do miejsca zameldowania.