Niezbędne słupy nie mogą zniknąć z działki

Jeśli właściciel zgodził się na przeprowadzenie przez działkę urządzeń przesyłowych, sąd uzna, że ich dysponent ma trwałe prawo do korzystania z gruntu

Publikacja: 05.06.2008 07:58

Taki wniosek można wyciągnąć z wyroku Sądu Najwyższego z 28 maja 2008 r (sygn. II CSK 658/07).

Sprawę tę wszczęła spółka Prima, która jest użytkownikiem wieczystym dwu wyodrębnionych geodezyjnie działek o pow. 86 arów i 1,5 ha. Otrzymała je od miasta Poznań w 1999 r. na okres do marca 2039 r. Prima zażądała nakazania przedsiębiorstwu przesyłowemu Enea SA przywrócenia stanu zgodnego z prawem przez usunięcie z działki słupów podtrzymujących przebiegającą nad nią napowietrzną linię energetyczną.Jako podstawę roszczenia wskazała

art. 222 § 2 w związku z art. 233 kodeksu cywilnego

, który daje użytkownikowi wieczystemu pozycję podobną do tej, jaką ma właściciel, m.in. ochronę przed naruszaniem jego praw do gruntu.

Sąd I instancji żądanie spółki uwzględnił. Uznał, że wbrew twierdzeniom Enei, samoistną podstawą oddalenia roszczenia spółki opartego na art. 222 § 2 k.c. nie może być art. 5 k.c., zakazujący czynienia ze swego prawa użytku sprzecznego z zasadami współżycia społecznego. Sąd I instancji zobowiązał przedsiębiorstwo do przeprowadzenia do końca 2008 r. prac technicznych polegających na tzw. skablowaniu linii napowietrznej, czyli do przeprowadzenia jej pod ziemią, oraz do usunięcia słupów.

Sąd II instancji zgodził się z tym rozstrzygnięciem. Uznał tylko, że nie ma podstaw do ustalenia przez sąd samego sposobu przywrócenia stanu zgodnego z prawem. To należy w takich sprawach do pozwanego. Ograniczył więc werdykt do nakazu usunięcia słupów i linii napowietrznej.

W skardze kasacyjnej Enea zarzucała naruszenie art. 233 w związku z art. 222 § 2 oraz art. 5 k.c. Jej pełnomocniczka przekonywała, że nakaz usunięcia linii napowietrznej spowoduje daleko idące konsekwencje, sprzeczne z tymi zasadami. Linia ta zaopatruje w energię elektryczną znaczną część Poznania.

Twierdziła, że przeprowadzono ją przez działkę w 1994 r. na podstawie prawidłowo wydanych decyzji administracyjnych, że spółka Prima wiedziała o niej w momencie zawierania umowy o oddanie w użytkowanie wieczyste.

Przedsiębiorstwo zarzucało też naruszenie przepisów postępowania, zwłaszcza wskutek niedopuszczenia przez sąd dowodu z treści umowy z 1999 r. o ustanowieniu użytkowania wieczystego.

Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok. Także w jego ocenie użytkownik wieczysty może korzystać z uprawnienia, jakie daje właścicielowi art. 222 § 2 k.c. – Nie ulega jednak wątpliwości – mówiła sędzia Barbara Myszka – że są sytuacje, w których prawo użytkowania wieczystego doznaje ograniczenia. W myśl art. 233 k.c. jego granice wyznaczają ustawy, zasady współżycia społecznego i umowa oddania w użytkowanie wieczyste.

– Jednakże w takich sprawach punktem wyjścia – tłumaczyła sędzia – jest ustalenie podstawy wkroczenia na nieruchomość w celu postawienia słupów, przeprowadzenia linii energetycznej czy zainstalowania innych urządzeń przesyłowych. Sąd musi ustalić, czy stało się to bez zgody właściciela, czy za jego zgodą. To bardzo istotne, ponieważ zgoda pozwala na postawienie tezy, że między właścicielem czy użytkownikiem wieczystym a przedsiębiorstwem doszło do nawiązania określonego stosunku zobowiązaniowego uprawniającego do korzystania z nieruchomości. Sądy zaś nie poczyniły w tym zakresie żadnych ustaleń. Ich brak nie pozwala na ocenę, czy prawo materialne zostało w tej sprawie właściwie zastosowane. Odnosząc się do kwestii zasad współżycia społecznego, sędzia zaznaczyła, że do zastosowania art. 5 k.c. i na tej podstawie oddalenia roszczeń, o które chodzi w tej sprawie, nie wystarczy powołanie się na realizację zadań społecznych. Jednakże braki w ustaleniach faktycznych powodują, że nie ma podstaw do pełnej oceny tych roszczeń także z punktu widzenia zasad współżycia społecznego. Dlatego sprawa musiała wrócić do ponownego rozpoznania.

W myśl art. 222 § 2 kodeksu cywilnego przeciwko osobie, która narusza własność w inny sposób aniżeli przez pozbawienie właściciela faktycznego władztwa nad rzeczą, przysługuje właścicielowi roszczenie o przywrócenie stanu zgodnego z prawem i o zaniechanie naruszeń. To samo prawo przysługuje użytkownikowi wieczystemu.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

i.lewandowska@rp.pl

Taki wniosek można wyciągnąć z wyroku Sądu Najwyższego z 28 maja 2008 r (sygn. II CSK 658/07).

Sprawę tę wszczęła spółka Prima, która jest użytkownikiem wieczystym dwu wyodrębnionych geodezyjnie działek o pow. 86 arów i 1,5 ha. Otrzymała je od miasta Poznań w 1999 r. na okres do marca 2039 r. Prima zażądała nakazania przedsiębiorstwu przesyłowemu Enea SA przywrócenia stanu zgodnego z prawem przez usunięcie z działki słupów podtrzymujących przebiegającą nad nią napowietrzną linię energetyczną.Jako podstawę roszczenia wskazała

Pozostało 87% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów