To wniosek z postanowienia Naczelnego Sądu Administracyjnego z 22 lipca 2008 r.(sygn. I OSK 450/08).
Orzeczenie to jest kolejną odsłoną walki absolwenta prawa Romana M. o aplikację sądową. Jej wynik oznacza, że jeszcze raz zainteresowany będzie dochodził swych praw przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Warszawie. Do tej pory sąd pierwszej instancji trzykrotnie odrzucał jego skargi ze względów formalnych.
Skarżący został poszkodowany na skutek działania prezesa sądu apelacyjnego, który dokonał zmian na liście nowo przyjętych aplikantów. Skutkiem było wykluczenie Romana M. z listy, mimo że został na nią wstępnie zakwalifikowany przez komisję egzaminacyjną.
Przedtem sprawa dwa razy ocierała się o NSA, przy czym każdorazowo cofano ją do pierwszej instancji. Uchylenia orzeczeń WSA spowodowane były błędami w procedurze. Za pierwszym razem sąd administracyjny nie wystąpił do prezesa SA o udokumentowanie zasad przyjęć na aplikację sądową w okręgu poszkodowanego Romana M. Ten brak dowodowy był przyczyną zwrócenia sprawy do niższej instancji.
Kolejne cofnięcie do WSA spowodowane było uchybieniem w zastosowaniu przepisów o właściwości. Sąd ten uznał, że skarżone działanie prezesa SA nie ma cech czynności indywidualnej, tak więc nie ma podstaw do orzekania. Druga instancja nie podzieliła tego stanowiska i ponownie uchyliła kontrolowane postanowienie.