Sąd musi poinformować o tym, jak się bronić

Jeżeli strona nie wie, jak zaskarżyć akt administracji naruszający jej uprawnienia, obowiązkiem organu jest udzielenie jej prawidłowej informacji

Publikacja: 26.07.2008 09:03

Sąd musi poinformować o tym, jak się bronić

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Red

To wniosek z postanowienia Naczelnego Sądu Administracyjnego z 22 lipca 2008 r.(sygn. I OSK 450/08).

Orzeczenie to jest kolejną odsłoną walki absolwenta prawa Romana M. o aplikację sądową. Jej wynik oznacza, że jeszcze raz zainteresowany będzie dochodził swych praw przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Warszawie. Do tej pory sąd pierwszej instancji trzykrotnie odrzucał jego skargi ze względów formalnych.

Skarżący został poszkodowany na skutek działania prezesa sądu apelacyjnego, który dokonał zmian na liście nowo przyjętych aplikantów. Skutkiem było wykluczenie Romana M. z listy, mimo że został na nią wstępnie zakwalifikowany przez komisję egzaminacyjną.

Przedtem sprawa dwa razy ocierała się o NSA, przy czym każdorazowo cofano ją do pierwszej instancji. Uchylenia orzeczeń WSA spowodowane były błędami w procedurze. Za pierwszym razem sąd administracyjny nie wystąpił do prezesa SA o udokumentowanie zasad przyjęć na aplikację sądową w okręgu poszkodowanego Romana M. Ten brak dowodowy był przyczyną zwrócenia sprawy do niższej instancji.

Kolejne cofnięcie do WSA spowodowane było uchybieniem w zastosowaniu przepisów o właściwości. Sąd ten uznał, że skarżone działanie prezesa SA nie ma cech czynności indywidualnej, tak więc nie ma podstaw do orzekania. Druga instancja nie podzieliła tego stanowiska i ponownie uchyliła kontrolowane postanowienie.

Ostatnia próba dochodzenia racji przez skarżącego znowu zakończyła się odrzuceniem skargi. Tym razem sąd orzekł, że pismo strony nie jest dopuszczalne, gdyż zostało złożone po terminie.

W trzeciej już kasacji pełnomocnik skarżącego wskazywał, że nie było możliwe właściwe ustalenie terminu do wniesienia skargi. Wynika to z niejasnych przepisów w tym zakresie. Reprezentant strony podnosił, że organy działające w tej sprawie nie pouczyły jego klienta o możliwości odwołania – wręcz wprowadziły go w błąd. Poinformowały bowiem, że odwołanie mu nie przysługuje. Uniemożliwiło to Romanowi M. skuteczną obronę.

NSA, uchylając ostatnie postanowienie WSA w Warszawie (sygn. II SA/Wa 1978/07), wskazał, że prezes sądu apelacyjnego nie uwzględnił odwołania strony, tylko odesłał do ministra sprawiedliwości. Zachowanie prezesa SA polegające na braku informacji o sposobie obrony utrudniło skarżącemu prawidłowe wniesienie skargi.

Sąd administracyjny, który ją odrzucił, tak zinterpretował przepisy o terminach wnoszenia pism procesowych, że zamknął przed skarżącym możliwość kontroli instancyjnej. Nie wziął jednak pod uwagę, że to wcześniejsze czynności administracji doprowadziły do ograniczenia prawa do sądu. W ocenie NSA jest to takie naruszenie procedury, które powoduje uchylenie zaskarżonego postanowienia.

To wniosek z postanowienia Naczelnego Sądu Administracyjnego z 22 lipca 2008 r.(sygn. I OSK 450/08).

Orzeczenie to jest kolejną odsłoną walki absolwenta prawa Romana M. o aplikację sądową. Jej wynik oznacza, że jeszcze raz zainteresowany będzie dochodził swych praw przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Warszawie. Do tej pory sąd pierwszej instancji trzykrotnie odrzucał jego skargi ze względów formalnych.

Pozostało 86% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Nieruchomości
Ministerstwo Rozwoju przekazało ważną wiadomość ws. ogródków działkowych
Prawo w Polsce
Sąd ukarał Klaudię El Dursi za szalony rajd po autostradzie A2
Nieruchomości
Sąsiad buduje ogrodzenie i chce zwrotu połowy kosztów? Przepisy są jasne