Jeśli tego zaniedba, a odbiorca okaże się oszustem, to nie będzie mogła skorzystać z zerowej stawki VAT. Wtedy dostawca musi naliczyć 22-proc. podatek.
[b]Tak wynika z orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego z 16 kwietnia 2009 r. (sygn. I FSK 1515/07, 1519/07).[/b]Sprawa dotyczyła spółki produkującej meble i jej rozliczeń VAT za wrzesień i październik 2004 r. W deklaracjach za te miesiące wykazała ona kilka transakcji sprzedaży mebli do Wielkiej Brytanii. Z faktur wynika, że trafiły one do różnych firm.
Kontrola stwierdziła jednak różne błędy dotyczące NIP nabywców, np. jedna z firm posługiwała się numerem należącym do innego podmiotu. W innym wypadku ktoś bezprawnie posłużył się danymi działającej w Anglii spółki. Ta zaprzeczyła bowiem, by kiedykolwiek sprowadzała towary od polskiego producenta.
Także okoliczności sprzedaży budziły wątpliwości. We wszystkich transakcjach pośrednikiem była ta sama osoba, podpisująca się jako John Smith. Tylko ona potwierdzała odbiór towarów na kopiach faktur. Dostawy nie były dostarczane na konkretny adres – kierowcy w umówionym miejscu spotykali się z pośrednikiem i on prowadził ich na miejsce dostawy.
Również płatności realizowane były w niekonwencjonalny sposób – kierowca otrzymywał zaklejoną kopertę, w której miała się znajdować zapłata.