Zarząd spółki ma obowiązek zwołać zgromadzenie

Udziałowcy spółki z ograniczoną odpowiedzialnością reprezentujący 1/10 kapitału zakładowego mogą żądać zwołania nadzwyczajnego zgromadzenia wspólników

Aktualizacja: 13.01.2011 03:47 Publikacja: 13.01.2011 02:00

Zarząd spółki ma obowiązek zwołać zgromadzenie

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak now Piotr Nowak

Upoważnia ich do tego art. 236 § 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=0878F97C9B855869DA1A3F9BAD45E3AB?id=133014]kodeksu spółek handlowych[/link]. A co, jeśli zarząd zlekceważy takie żądanie? Mniejszościowi wspólnicy mogą wówczas doprowadzić ostatecznie do zwołania nadzwyczajnego zgromadzenia w inny sposób, występując do sądu rejestrowego o upoważnienie ich do zwołania tego gremium.

To uprawnienie zostało uregulowane w art. 237 k.s.h. Nie było natomiast dotychczas jasne:

- czy zarząd jest zobligowany do uwzględniania żądania opartego na art. 236 §1 k.s.h., czy jest to jego prawny obowiązek, którego zlekceważenie grozi grzywną przewidzianą w art. 594 § 1 k.s.h.,

- czy jeśli wskutek naruszenia tego obowiązku spółka poniosła szkodę, może domagać się – i na jakiej podstawie – odszkodowania od członków zarządu.

Można było odwoływać się w tym zakresie głównie do poglądów reprezentowanych w nauce prawa, bo orzecznictwa, zwłaszcza Sądu Najwyższego, odnoszącego się do tych zagadnień brakowało. Problem ma wymiar jak najbardziej praktyczny.

Przypadki blokowania inicjatywy mniejszościowych wspólników mającej oparcie w art. 236 § 1 k.s.h. nie są przecież czymś sporadycznym.

Dlatego na szczególną uwagę zasługuje [b]wyrok z 15 czerwca 2010 r. (I CNP 8/10)[/b] wydany przez Sąd Najwyższy na posiedzeniu niejawnym.

[srodtytul]Prezes ignoruje żądania[/srodtytul]

Wskazany wyrok dotyczy skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia. Uwzględnienie jej otwiera drogę do uzyskania od Skarbu Państwa odszkodowania za szkodę wyrządzoną kwestionowanym wyrokiem czy postanowieniem.

Tym orzeczeniem miał być wyrok sądu II instancji wydany w sprawie o odszkodowanie wytoczonej przez spółkę z o.o. przeciwko jej byłemu prezesowi Adamowi W. Tą spółką jest niepubliczny ZOZ – centrum medyczne. W umowie cywilnoprawnej zawartej z Adamem W. w listopadzie 2005 r. spółka zleciła mu wykonywanie obowiązków prezesa jednoosobowego zarządu i kierownika NZOZ, określając wynagrodzenie miesięczne i ryczałt na dojazdy samochodem. Umowa była zawarta na czas określony, do 6 kwietnia 2010 r.

Po kilku miesiącach od powołania prezesa wspólnicy mniejszościowi, korzystając z możliwości przywidzianej w art. 236 k.s.h., zwrócili się do niego o zwołanie nadzwyczajnego zgromadzenia wspólników. Chodziło im o doprowadzenie do odwołania Adama W. i powołania nowego zarządu.

Prezes zignorował ich żądanie. W tym stanie rzeczy wspólnicy dysponujący 60-proc. większością wystąpili do sądu rejestrowego – na podstawie art. 237 k.s.h. – o upoważnienie ich do zwołania nadzwyczajnego zgromadzenia. Sąd uwzględnił to żądanie, a sąd II instancji zaakceptował jego rozstrzygnięcie.

Adam W. nie podporządkował się wyrokowi. W marcu 2006 r. na wniosek wspólników został na podstawie art. 594 § 1 pkt 3 k.s.h. ukarany grzywną przez sąd rejestrowy.

[srodtytul]Spółka skarży wyrok[/srodtytul]

Dopiero na nadzwyczajnym zgromadzeniu w listopadzie 2006 r. wspólnicy podjęli uchwalę o odwołaniu Adama W. z funkcji prezesa zarządu i powołali nowy zarząd. Ten wypowiedział umowę Adamowi W. z trzymiesięcznym okresem wypowiedzenia.

Nowy zarząd został upoważniony do wystąpienia przeciwko byłemu prezesowi o naprawienie szkody wyrządzonej spółce wskutek niezwołania nadzwyczajnego zgromadzenia, na którym byłby niewątpliwie odwołany. Ta szkoda miałaby być równa wynagrodzeniu, jakie wskutek tego wypłaciła mu spółka w okresie od lipca 2006 r. do lutego 2007 r., 80 915 zł plus 4800 zł ryczałtu za dojazdy.

Sąd I instancji uwzględnił w znacznej części jej żądanie. Uznał, że Adam W. dopuścił się naruszenia obowiązków członka zarządu wynikających z przepisów k.s.h. oraz nienależycie wykonywał łączącą strony umowę o zarządzanie. Przez niezastosowanie się do art. 236 § 1 k.s.h. doprowadził do tego, że jego umowa ze spółką obowiązywała osiem miesięcy dłużej, i w ten sposób wyrządził spółce szkodę. Jako prawną podstawę werdyktu sąd przyjął art. 471 k.c. o odpowiedzialności za szkody wyrządzone niewykonaniem i niewłaściwym wykonaniem umowy.

Sąd II instancji wskutek apelacji Adama W. zmienił ten wyrok i żądanie spółki w całości oddalił. W jego ocenie sąd I instancji naruszył art. 236 § 1 k.s.h., błędnie przyjmując, że zobowiązuje on zarząd spółki do zwołania zgromadzenia wspólników.

Spółka nie zgodziła się z tym werdyktem i zakwestionowała go, wnosząc do Sądu Najwyższego skargę o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia. Przegrała, choć wiele jej zarzutów i twierdzeń SN uznał za słuszne. Sprawa ta – co ważne – dała SN możliwość jednoznacznego wyjaśnienia w obszernym uzasadnieniu wyroku wielu istotnych kwestii.

[srodtytul]Sąd Najwyższy wyjaśnia [/srodtytul]

SN uznał przede wszystkim, tak jak sąd I instancji, że oparte na art. 236 k.c. żądanie wspólników zwołania nadzwyczajnego zgromadzenia rodzi po stronie zarządu obowiązek jego zwołania. Inaczej przepis ten można by uznać za zbędny.

Dodajmy od siebie, że konsekwencją tego stanowiska powinno być też przecięcie sporów co do możliwości ukarania członka zarządu za niezwołanie zgromadzenia grzywną przewidzianą w art. 594 § pkt 3 k.s.h.

Kwestionujący tę możliwość argumentowali, odwołując się do brzmienia tego przepisu (kto, będąc członkiem zarządu spółki handlowej, wbrew obowiązkowi dopuszcza do tego, że zarząd nie zwołuje zgromadzenia wspólników), że skoro z art. 236 k.s.h. nie wynika obowiązek zarządu zwołania zgromadzenia, to ukaranie za to członka zarządu jest niedopuszczalne.

SN w uzasadnieniu wyroku zajął też stanowisko co do znaczenia art. 237 k.s.h. SN stwierdził, że przepis ten dotyczy samego upoważnienia do zwołania zgromadzenia, a nie jest dodatkowym uprawnieniem wspólników mniejszościowych wskutek zlekceważenia ich żądania przez zarząd. SN m.in. zaznaczył, że członkowie zarządu nie mają prawnej możliwości oceniania przyczyn, z których wspólnicy w większości żądają zwołania zgromadzenia.

[srodtytul]Bez oczywistej sprzeczności z prawem[/srodtytul]

Odnosząc się do skutków zignorowania przez zarząd żądania opartego na art. 236 k.s.h., SN stwierdził, że jeśli nie łączą się z tym żadne konsekwencje majątkowe dla spółki, to wspólnicy prócz zastosowania przepisów karnych (chodzi o art. 594 § 1 k.s.h.) mogą dochodzić swoich uprawnień tylko poprzez art. 237 k.s.h. Jeśli jednak spółka poniosła wskutek tego szkodę, może żądać jej naprawienia.

SN potwierdził, że prawną podstawą odpowiedzialności członka zarządu, który sprzeniewierzył się temu obowiązkowi, jest art. 471 k.c.

Z uzasadnienia omawianego wyroku jasno wynika, że SN nie zgodził się ze stanowiskiem sądu II instancji, a wyrok I instancji był co do zasady słuszny. SN potwierdził, że między zaniechaniem przez Adama W. zwołania zgromadzenia a szkodą, której naprawienia domagała się spółka, istniał związek przyczynowy w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. Mimo to skargę spółki o stwierdzenie niezgodności z prawem wyroku SN oddalił.

Skarga ta bowiem, będąca środkiem nadzwyczajnym, wyjątkowym, może odnieść skutek, jeśli stanowisko zajęte przez sąd w kwestionowanym wyroku byłoby w sposób oczywisty sprzeczne z prawem, z wiedzą prawniczą a także regułami racjonalnego rozumowania, zwłaszcza było rażąco niesprawiedliwe.

W ocenie SN tak w tej sprawie nie jest. Przepis będący jej osią, art. 236 § 1 k.s.h., może być rozumiany dwojako – stwierdził SN. Stanowiska sądu II instancji nie można uznać za całkowicie pozbawione podstaw.

[ramka][b]Na miesiąc przed terminem[/b]

W myśl art. 236 k.s.h. wspólnik lub wspólnicy reprezentujący co najmniej 1/10 kapitału zakładowego mogą żądać zwołania nadzwyczajnego zgromadzenia wspólników i umieszczenia określonych spraw w porządku obrad najbliższego zgromadzenia wspólników.

Żądanie takie należy złożyć zarządowi najpóźniej na miesiąc przed proponowanym terminem zgromadzenia.

Umowa spółki może przyznać wskazane uprawnienia wspólnikom reprezentującym mniej niż 1/10 kapitału zakładowego.

Art. 327 pozwala tym wspólnikom wystąpić do sądu, by ten upoważnił ich do zwołania nadzwyczajnego zgromadzenia wspólników, jeśli w ciągu dwu tygodni od przedstawienia żądania opartego na art. 236 k.s.h. zarząd go nie zwoła. Sąd wyznacza przewodniczącego tego zgromadzenia. [/ramka]

Upoważnia ich do tego art. 236 § 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=0878F97C9B855869DA1A3F9BAD45E3AB?id=133014]kodeksu spółek handlowych[/link]. A co, jeśli zarząd zlekceważy takie żądanie? Mniejszościowi wspólnicy mogą wówczas doprowadzić ostatecznie do zwołania nadzwyczajnego zgromadzenia w inny sposób, występując do sądu rejestrowego o upoważnienie ich do zwołania tego gremium.

To uprawnienie zostało uregulowane w art. 237 k.s.h. Nie było natomiast dotychczas jasne:

Pozostało 94% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"