Zagraniczny wspólnik spółki osobowej, który nie prowadzi w Polsce zakładu, nie musi opodatkowywać tu swoich zysków – tak wynika z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie (sygn. III SA /Wa 1637/10).
Taka konkluzja daje nowe możliwości zaoszczędzenia na podatku.
– Do tej pory organy skarbowe przyjmowały, że jeśli spółka osobowa ma zagranicznego wspólnika, to w Polsce automatycznie powstaje jego zakład – mówi Piotr Zając, starszy konsultant w kancelarii TPA Horwath. – Nawet wtedy, gdy nie angażował się w jej bieżące sprawy, czerpiąc tylko zyski z posiadania udziałów. Konsekwencją takiego podejścia jest obowiązek zarejestrowania się w Polsce i rozliczania tu podatku (PIT albo CIT w zależności od formy prawnej wspólnika) od dochodu z partycypacji w zyskach spółki.
Decyduje zakład
Przypomnijmy, że zgodnie z postanowieniami umów o unikaniu podwójnego opodatkowania zakład oznacza stałą placówkę, przez którą całkowicie lub częściowo prowadzona jest działalność przedsiębiorstwa. Pojęcie to obejmuje m.in. miejsce zarządu, filię, biuro, warsztat, plac budowy. Dochód takiego zakładu powinien być opodatkowany w miejscu jego lokalizacji. Jeśli więc przyjmiemy, że zagraniczny wspólnik spółki osobowej ma zakład w Polsce, tu powinien rozliczać dochody związane z jego działalnością. Organy podatkowe nie mają co do tego wątpliwości.
Fiskus automatycznie
Tak było np. w interpretacji Izby Skarbowej w Warszawie (nr IPPB5/423-406/09-4/PS), choć podatnik wyraźnie zastrzegł, że wspólnik ma tylko udziały w spółce, a faktycznie nie prowadzi w Polsce żadnej działalności. Fiskus stwierdził jednak, że jeśli spółka osobowa prowadzi działalność w państwie, w którym jest zorganizowana, to jej wspólnik posiada w tym państwie zakład i podlega w nim opodatkowaniu od jego zysków.