Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego, którego pisemne uzasadnienie zostało właśnie sporządzone, potwierdza taką możliwość (sygnatura akt I OSK 1460/09).
Decyzje stwierdzające, czy dana nieruchomość podpadała pod dekret o reformie rolnej, wydają wojewodowie, a odwołania rozpatruje minister rolnictwa i rozwoju wsi. Przez prawie rok umarzali oni jednak postępowania w takich sprawach, ponieważ niedopuszczalna była droga administracyjna, i odsyłali wnioskodawców do sądu powszechnego.
Działo się tak w wyniku postanowienia Trybunału Konstytucyjnego z 1 marca 2010 r. wskazującego jako jedyną możliwość procesy przed sądami powszechnymi. Dopiero w uchwałach Naczelnego Sądu Administracyjnego (ze stycznia 2011 r.) i Sądu Najwyższego (z maja 2011 r.) ustalono ponownie, że o tym, czy dana nieruchomość podpadała pod przepisy dekretu, orzeka organ administracyjny.
Chociaż zakończyło się zamieszanie prawne, to pojawiły się kolejne przeszkody. Powołując się na zasadę, że zmiana interpretacji prawa nie stanowi podstawy do wznowienia postępowania, wojewodowie zaczęli odmawiać wznowienia postępowań zakończonych prawomocnymi decyzjami o ich umorzeniu.
Koszty spraw cywilnych są duże i właściciele wolą korzystać z drogi administracyjnej