Przedsiębiorca na zwolnieniu musi podpisać listę płac

Osoba mająca własną firmę powinna unikać prowadzenia działalności podczas zwolnienia lekarskiego, inaczej grozi jej konieczność zwrotu zasiłku

Aktualizacja: 18.12.2009 06:45 Publikacja: 18.12.2009 05:00

Przedsiębiorca na zwolnieniu musi podpisać listę płac

Foto: www.sxc.hu

Podpis pod fakturą wystawioną na firmę czy prowadzenie spraw księgowych może zostać uznane przez ZUS za dowód na to, że zwolnienie jest wykorzystywane przez przedsiębiorcę niezgodnie z przeznaczeniem. Zakład może wtedy wstrzymać wypłatę świadczenia i zażądać zwrotu wypłaconego już zasiłku.

Są jednak takie sytuacje, gdy musi się podpisać pod oficjalnymi dokumentami firmy. Chodzi o te dotyczące pracowników. Podpis pod listą płac nie może stanowić podstawy do zwrotu zasiłku.

Tak uznał [b]Sąd Najwyższy w wyroku, jaki zapadł na posiedzeniu niejawnym 6 maja 2009 r. (II UK 359/08)[/b]. Inaczej choroba właściciela firmy mogłaby oznaczać konieczność jej zamknięcia i zwolnienia pracowników.

Sprawa dotyczyła właścicielki sklepu spożywczo-przemysłowego. Zatrudniała w nim sześcioro pracowników. W ciągu trzech lat przed kontrolą, jaką przeprowadził w jej firmie ZUS, kilka razy w roku korzystała ze zwolnienia lekarskiego.

Przerwy w pracy trwały od kilku dni do kilku tygodni i były połączone z wizytami w szpitalu. W tym czasie sklep funkcjonował normalnie, obsługiwany przez zatrudnionych tam pracowników. Po zaopatrzenie kilka razy w tygodniu jeździł mąż właścicielki, jej siostra, brat albo ojciec.

Dokumentację podatkową oraz kadrowo-płacową sporządzało biuro rachunkowe. Te dokumenty oraz faktury mąż przywoził jej do domu, aby je podpisała. Na czas zwolnień lekarskich ubezpieczona nie ustanowiła pełnomocnika do reprezentowania jej w ramach prowadzonej działalności.

W wyniku kontroli, jaka miała miejsce na przełomie września i października 2007 r., ZUS pozbawił bizneswoman prawa do zasiłku chorobowego za okresy, w których korzystała ze zwolnień lekarskich.

[srodtytul]Podpisywanie dokumentów[/srodtytul]

Właścicielka sklepu odwołała się więc do sądu. Ten stwierdził, że nie wykonywała ona w tych okresach pracy zarobkowej, bo nie nadzorowała zatrudnionych pracowników, nie obsługiwała klientów, nie dokonywała zaopatrzenia sklepu, a zatem nie zajmowała się takimi czynnościami, które towarzyszą jej działalności gospodarczej. ZUS nie miał więc prawa żądać od niej zwrotu zasiłku.

Sąd stwierdził, że samo podpisywanie dokumentów finansowych sporządzonych przez inną osobę nie może być zaś traktowane jako wykonywanie pracy zarobkowej. Podobnego zdania był sąd okręgowy, do którego trafiła apelacja ZUS.

Zakład złożył więc skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego, w której zarzucił naruszenie art. 17 ust. 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=BF5704C4000E7B029B5821012AF9C186?n=1&id=176768&wid=330009]ustawy z 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa.[/link]

Zdaniem ZUS, biorąc pod uwagę ilość i różnorodność podpisywanych przez bizneswoman dokumentów, jej działalność nie była sporadyczna i stanowiła pracę zarobkową. Skoro jej firma funkcjonowała normalnie, świadczyło to o tym, że wykonywała ona pracę zarobkową i wykorzystywała zwolnienia lekarskie w sposób niezgodny z ich celem.

[srodtytul]Pracodawca musi działać[/srodtytul]

Sąd Najwyższy oddalił skargę ZUS. W uzasadnieniu do wyroku wskazał, że obowiązki właścicielki sklepu w trakcie prowadzenia działalności nie ograniczały się wyłącznie do podpisywania dokumentacji kadrowej, płacowej i finansowej. Wykonywała wówczas szereg innych czynności związanych z nadzorowaniem pracowników, zaopatrywaniem sklepu w towar bądź odbieraniem dokumentacji sporządzonej przez biuro rachunkowe. Zaprzestawała tych działań w czasie choroby.

W przypadku gdy taki przedsiębiorca jest jednocześnie pracodawcą, [b]należy, zdaniem SN, rozróżnić pracę zarobkową takiej osoby i wykonywanie przez nią czynności cywilnoprawnych do jakich zobowiązany jest jako pracodawca.[/b]

Zdaniem SN uznanie argumentów ZUS za słuszne prowadziłoby do konieczności likwidacji firmy za każdym razem, gdy jej właściciel dostałby zwolnienie chorobowe. Po powrocie musiałby zaś ponowne poszukiwać i zatrudniać pracowników.

[ramka][b]Dozwolone czynności[/b]

Zdaniem SN wykonywanie przez osobę prowadzącą działalność gospodarczą w okresie orzeczonej niezdolności do pracy czynności formalno-prawnych związanych z posiadanym przez nią statusem pracodawcy (np. podpisywanie dokumentów) nie może być traktowane jako prowadzenie działalności gospodarczej powodujące utratę prawa do zasiłku chorobowego po myśli art. 17 ust. 1 ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa.[/ramka]

Podpis pod fakturą wystawioną na firmę czy prowadzenie spraw księgowych może zostać uznane przez ZUS za dowód na to, że zwolnienie jest wykorzystywane przez przedsiębiorcę niezgodnie z przeznaczeniem. Zakład może wtedy wstrzymać wypłatę świadczenia i zażądać zwrotu wypłaconego już zasiłku.

Są jednak takie sytuacje, gdy musi się podpisać pod oficjalnymi dokumentami firmy. Chodzi o te dotyczące pracowników. Podpis pod listą płac nie może stanowić podstawy do zwrotu zasiłku.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura: język polski - poziom rozszerzony. Odpowiedzi eksperta WSiP
W sądzie i w urzędzie
Sposób na bezpłatne parkowanie w płatnej strefie? Jest wyrok
Prawo drogowe
Jakie kary grożą za kierowanie autem bez uprawnień? Trzy scenariusze wydarzeń
Prawo karne
Resort Bodnara usuwa kontrowersyjny przepis z czasów Ziobry
Prawo w Polsce
Wybory prezydenckie 2025. Jak zmienić miejsce głosowania przed drugą turą?