Podpis pod fakturą wystawioną na firmę czy prowadzenie spraw księgowych może zostać uznane przez ZUS za dowód na to, że zwolnienie jest wykorzystywane przez przedsiębiorcę niezgodnie z przeznaczeniem. Zakład może wtedy wstrzymać wypłatę świadczenia i zażądać zwrotu wypłaconego już zasiłku.
Są jednak takie sytuacje, gdy musi się podpisać pod oficjalnymi dokumentami firmy. Chodzi o te dotyczące pracowników. Podpis pod listą płac nie może stanowić podstawy do zwrotu zasiłku.
Tak uznał [b]Sąd Najwyższy w wyroku, jaki zapadł na posiedzeniu niejawnym 6 maja 2009 r. (II UK 359/08)[/b]. Inaczej choroba właściciela firmy mogłaby oznaczać konieczność jej zamknięcia i zwolnienia pracowników.
Sprawa dotyczyła właścicielki sklepu spożywczo-przemysłowego. Zatrudniała w nim sześcioro pracowników. W ciągu trzech lat przed kontrolą, jaką przeprowadził w jej firmie ZUS, kilka razy w roku korzystała ze zwolnienia lekarskiego.
Przerwy w pracy trwały od kilku dni do kilku tygodni i były połączone z wizytami w szpitalu. W tym czasie sklep funkcjonował normalnie, obsługiwany przez zatrudnionych tam pracowników. Po zaopatrzenie kilka razy w tygodniu jeździł mąż właścicielki, jej siostra, brat albo ojciec.