Tak przewiduje art. 96 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=F4B5B0F26974C64F981401F5265DC123?id=70938]prawa wekslowego z 1936 r.[/link] [b]Sąd Najwyższy wyjaśnił w niedawnej uchwale, że taką sprawę może wnieść tylko ten, kto władał wekslem w chwili jego zaginięcia (sygn. III CZP 98/09)[/b].
W sprawie, której dotyczy przedmiotowa uchwała, chodziło o dwa weksle in blanco wystawione jako zabezpieczenie ewentualnych roszczeń z umów o roboty budowlane. Ich wykonania na zlecenie spółki z o.o. Eko-Bau podjęli się wspólnicy spółki cywilnej – Tomasz i Magdalena M.
[srodtytul]Prokurent zabrał weksle [/srodtytul]
W rozmowach, które doprowadziły do zawarcia w 2004 i 2005 r. kolejnych umów o roboty budowlane między Tomaszem i Magdaleną M. a Eko-Bau, spółkę tę reprezentowali dwaj prokurenci będący jednocześnie jej wspólnikami – Roman J. oraz Marek S. Weksle podpisał w ich obecności i wręczył Tomasz M. Zawierały one tylko jego podpis. Marek S. zabrał weksle, ale nie pozostawił ich w siedzibie spółki ani nie przekazał żadnemu z członków zarządu.
[wyimek]Wystawienie weksla często bywa bardzo ryzykowne[/wyimek]