Właścicielka lubelskiej firmy wystartowała w konkursie na dofinansowanie inwestycji ze środków unijnych Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Lubelskiego ogłoszonego przez Lubelską Agencję Wspierania Przedsiębiorczości. Agencja odrzuciła wniosek z powodów formalnych. Protest firmy uznała za niezasadny.
Firma poskarżyła się do sądu, domagając się skierowania wniosku do dalszej oceny formalnej i merytorycznej w konkursie.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie stwierdził, że skarga jest zasadna, bo ocenę projektu przeprowadzono w sposób naruszający prawo. Wniosek pod kątem formalnym weryfikowany był przez dwóch pracowników agencji, a ich negatywna ocena zatwierdzona została przez Renatę S., dyrektor LAWP. Ona też podpisała pismo informujące skarżącą o odrzuceniu wniosku, a potem negatywne rozstrzygnięcie protestu.
Sąd wskazał, że z art. 30b ust. 3 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=2CAA5D582900361ECE6342AA4A5CE5B5?id=313688]ustawy o zasadach prowadzenia polityki rozwoju[/link] wynika, że w rozpatrzeniu środków odwoławczych nie mogą brać udziału osoby, które na jakimkolwiek etapie dokonywały czynności związanych z określonym projektem, w tym były zaangażowane w jego ocenę. Sformułowanie „na jakimkolwiek etapie postępowania”, zdaniem sądu, należy rozumieć jako każdy etap postępowania konkursowego – od formalnego badania wniosku do jego merytorycznej oceny.
Lubelski WSA pokreślił, iż w analizowanym przepisie mowa jest o dokonywaniu czynności związanych z określonym projektem, tak więc zakres wyłączenia jest bardzo szeroki. Z przepisu wynika, że z rozpoznania protestu są wyłączone na mocy ustawy wszystkie osoby, które dokonywały w toku postępowania jakichkolwiek czynności związanych z projektem złożonym przez dany podmiot, w tym także na etapie jego oceny, czy to formalnej, czy merytorycznej.