Reklama

Pisemny wniosek nie jest konieczny

Statut powiatu w Strzyżowie zawiera regulacje ograniczające obywatelom dostęp do informacji publicznej

Publikacja: 03.02.2010 02:25

Pisemny wniosek nie jest konieczny

Foto: Fotorzepa, BS Bartek Sadowski

Tak stwierdził [b]Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie (sygn. II SA/Rz 877/ 09)[/b].

Sąd zajął się sprawą po skardze prokuratora rejonowego, który zakwestionował przepis statutu powiatu stanowiący, że obywatel, aby uzyskać dostęp do dokumentów, musi się zwrócić z pisemnym wnioskiem zawierającym oznaczenie dokumentu, który chce zobaczyć.

WSA uznał, że warunek ten jest sprzeczny z art. 10 ust. 2 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=7F9B56BDEBA13EDC2CE99BA0CD7B2084?id=162786]ustawy o dostępie do informacji publicznej[/link]. Nadmiernie bowiem formalizuje i utrudnia dostęp do niej. Zawęża prawo dostępu do dokumentów jedynie do osób, które złożyły pisemny wniosek, i ogranicza prawa uprawnionych podmiotów do uzyskania takiej informacji.

Rada Powiatu w Strzyżowie w odpowiedzi na skargę dowodziła, że zapis reguluje jedynie sprawy technicznoporządkowe i w żaden sposób nie pociąga za sobą ograniczenia realizacji prawa obywatela do informacji publicznej. Pisemny wniosek pozwala na dokładne sprecyzowanie, o jakie dokumenty chodzi i w jakim zakresie mają być udostępnione.

Na rozprawie prokurator zweryfikował żądania skargi, jako podstawę prawną wskazując przepisy Konstytucji RP i ustawy o samorządzie powiatowym. Nie mógł się powołać na ustawę o dostępie do informacji z 3 września 2001 r., gdyż w momencie uchwalania statutu w 1998 r. przepisy te jeszcze nie obowiązywały.

Reklama
Reklama

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie stwierdził, że prokurator ma rację, bo zakwestionowany zapis statutu narusza art. 61 Konstytucji RP. Utrudnia dostęp do informacji publicznej i zawęża prawa dostępu do dokumentów. Z zakwestionowanego przepisu statutu wynika obowiązek udostępnienia już istniejących dokumentów, tymczasem informacja może przybierać różne formy, np. ustną.

Sąd z urzędu zakwestionował też inny zapis statutu, wskazujący, że "udostępnienie dokumentów odbywa się w budynku starostwa powiatowego w każdą środę w godzinach pracy urzędu". Uznał, że jest on niezgodny z art. 61 ust 3 Konstytucji RP, bo powoduje pozaustawowe ograniczenie zasady jawności.

Za niezgodny z prawem (art. 78 konstytucji) sąd uznał również zapis stanowiący, że "w tym samym czasie wgląd do dokumentów może mieć tylko jedna osoba".

Przypomniał, że wszystkie procedury (kodeks postępowania administracyjnego, kodeks postępowania cywilnego, kodeks postępowania karnego, prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi) przewidują, że strony lub uczestnicy postępowania i ich organy lub przedstawiciele ustawowi mogą działać przed sądem lub organami publicznymi, w tym samorządowymi, osobiście lub przez pełnomocników.

W zależności od udzielonego pełnomocnictwa strona postępowania może działać równocześnie ze swoim pełnomocnikiem. Zapis statutu zaś to uniemożliwia.

Tak stwierdził [b]Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie (sygn. II SA/Rz 877/ 09)[/b].

Sąd zajął się sprawą po skardze prokuratora rejonowego, który zakwestionował przepis statutu powiatu stanowiący, że obywatel, aby uzyskać dostęp do dokumentów, musi się zwrócić z pisemnym wnioskiem zawierającym oznaczenie dokumentu, który chce zobaczyć.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Reklama
Praca, Emerytury i renty
„Lewaków i morderców nienarodzonych nie zatrudniamy”. Sąd o dyskryminacji przy rekrutacji
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Prawo w Polsce
Kiedy można zmienić kategorię wojskową? Oto jak wygląda procedura
Prawo w Polsce
W tych miejscach lepiej nie zbierać grzybów. Kary za złamanie przepisów są wysokie
Konsumenci
Przełomowe orzeczenie SN w sprawie frankowiczów. Wyrok TSUE nie zmieni rozliczeń z bankami
Reklama
Reklama