Trybunał Konstytucyjny orzekł wczoraj (sygn. P 37/07), że o bezpłatną pomoc prawną może się ubiegać każda osoba uboga, niezależnie od tego, czy została wcześniej zwolniona z kosztów sądowych, czy też nie
. Ustanowienie takiego warunku w art. 117 § 2 [http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=70930]kodeksu postępowania cywilnego[/link] TK uznał za naruszenie prawa do sądu oraz równości wobec prawa.
Wyrok jest odpowiedzią na pytanie prawne Sądu Rejonowego dla Warszawy-Woli, który rozpatruje pozew Mariana J. o zasądzenie od Konferencji Episkopatu Polski 60 tys. zł odszkodowania i zadośćuczynienia za naruszenie godności jego rodu przez jednego z księży.
Zwrócił się on do wolskiego sądu o zwolnienie z opłaty sądowej i ustanowienie pełnomocnika z urzędu z powodu złego zdrowia i mizerii finansowej. Sąd oparł się na dwóch przepisach: normie z ustawy o kosztach sądowych stanowiącej, że odmawia się zwolnienia z nich stronie doznającej ubóstwa, jeśli jej wniosek jest „oczywiście bezzasadny” oraz na przepisie k.p.c., który dopuszcza ustanowienie pełnomocnika z urzędu pod warunkiem, że wcześniej zwolniono stronę z opłaty sądowej.
Sąd stwierdził, że dla uznania ewentualnej oczywistej bezzasadności pozwu ocenia się go jednoosobowo na niejawnym posiedzeniu przed rozprawą, i to nie tylko pod kątem sytuacji majątkowej, ale również merytorycznie. Asesor Aneta Łazarska przekonywała TK, że jest to niesłuszne, bo prowadzi do ograniczenia prawa do sądu i prawidłowej procedury. Drugą barierą jest odmowa dostępu do pomocy prawnej stronie niekorzystającej ze zwolnienia od kosztów. – Jest to – mówiła – dyskryminacja ubogich i przykład nierówności wobec prawa, bo adwokatowi płaci się znacznie więcej, niż wynoszą koszty sądowe.