Dotyczy to szczególnie tych stacji kontroli pojazdów, które mają rozszerzone uprawnienia diagnostyczne. Chodzi o stacje, które przed 21 sierpnia 2004 r. (wtedy weszły w życie przepisy o swobodzie działalności gospodarczej) mogły robić niektóre badania techniczne zastrzeżone dla stacji okręgowych.
Po zmianie przepisów mogły kontynuować działalność w tym zakresie, jeśli miały na to zezwolenie starosty wydane przed tą graniczną datą. Dotyczy to badań aut zasilanych gazem, rejestrowanych pierwszy raz za granicą, ze zmianami konstrukcyjnymi, autobusów, pojazdów do przewozu towarów niebezpiecznych itp.
Brak takiego zezwolenia oznacza, że podstawowe stacje mogą tylko sprawdzać i oceniać poszczególne zespoły i układy pojazdów. Tak wynika z art. 83 ust. 1 prawa o ruchu drogowym (DzU z 2005 r. nr 108, poz. 908 ze zm.). Każda zmiana podmiotu prowadzącego stację podstawową to jednak utrata rozszerzonych uprawnień.
Ministerstwo Infrastruktury przyznaje, że sprzedaż stacji nie oznacza automatycznego przejścia na nowego właściciela wszystkich uprawnień poprzednika. – Ustawodawca, chcąc, aby prawa i obowiązki o charakterze administracyjnym przechodziły na nabywcę, musi wyraźnie przewidzieć taką możliwość – zaznacza wiceminister Tadeusz Jarmuziewicz w odpowiedzi na interpelację poselską. Zbycie stacji (zmiana jej właściciela) powoduje, że trzeba m.in. poświadczyć zgodność wyposażenia i warunków lokalowych z wymaganiami odpowiednio do zakresu przeprowadzanych badań i uzyskać wpis do właściwego rejestru przedsiębiorców.
Kłopot mają też osoby, które nie kupiły stacji, ale otrzymały je np. od rodziny. One też nie przejmą uprawnień poprzedników. Potwierdza to m.in. wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 10 marca br. (sygn. VI SA/Wa 2274/07, jeszcze nieprawomocny).