Także na giełdowym parkiecie prawo nie działa wstecz

Doradca finansowy nie odpowie za czyny, które w chwili ich popełnienia nie były zakazane

Publikacja: 13.05.2009 07:35

Także na giełdowym parkiecie prawo nie działa wstecz

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Tak wynika z[b] wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 12 maja 2009 r. (sygn. P 66/07)[/b] w sprawie doradcy Jakuba B.

Pracował on jako dyrektor ds. portfeli akcyjnych w jednej z instytucji finansowych. Nadzór giełdowy podejrzewał, że doradca przekazywał poufne informacje osobom nieuprawnionym. Naruszył przez to tajemnicę zawodową. Dlatego otrzymał trzymiesięczny zakaz wykonywania zawodu, co potwierdziła Komisja Nadzoru Finansowego.

Doradca odwołał się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który zadał w tej sprawie pytanie Trybunałowi.

Chodziło o art. 220 ust. 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=179231]ustawy o obrocie instrumentami finansowymi (DzU z 2005 r. nr 183, poz. 1538 ze zm.)[/link]. Przewidywał on karalność naruszenia regulacji wewnętrznych dotyczących tajemnicy zawodowej.

Sąd administracyjny miał wątpliwości, czy zgodne z konstytucją jest stosowanie tych przepisów do stanów faktycznych powstałych jeszcze pod rządami ustawy z 1997 r. Jakub B. w odwołaniu zarzucił bowiem, że nałożenie na niego sankcji nastąpiło na podstawie prawnej, która nie obowiązywała, gdy miał się dopuścić zachowań, za które został ukarany.

Zdaniem pytającego sądu nowe przepisy przewidują ich zastosowanie także do zdarzeń sprzed ich wejścia w życie, jednak byłoby to złamanie konstytucyjnej zasady, że prawo nie działa wstecz. WSA zauważył też w swoim pytaniu prawnym, że o wszczęciu postępowania w sprawie, jego długości, terminie wydania decyzji rozstrzyga w zasadzie arbitralnie sam organ, co może prowadzić do sytuacji, że zacznie on działać dopiero po wejściu w życie mniej korzystnych dla podejrzanego przepisów. Stawia go to w niekorzystnym położeniu, bo tylko od woli urzędników zależeć będzie kwalifikacja prawna (karalność) czynu.

Trybunał uznał, że przepisy o obrocie instrumentami finansowymi są sprzeczne z konstytucją.

– Prawo powinno co do zasady działać na przyszłość – uzasadniał sędzia sprawozdawca Wojciech Hermeliński. Podkreślił, że [b]przepisy o karach dyscyplinarnych lub administracyjnych powinny być oceniane według takich standardów jak karne. Nie wolno więc karać za czyn, który nie był zabroniony w momencie jego popełnienia.[/b]

Wyrok jest ostateczny.

Tak wynika z[b] wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 12 maja 2009 r. (sygn. P 66/07)[/b] w sprawie doradcy Jakuba B.

Pracował on jako dyrektor ds. portfeli akcyjnych w jednej z instytucji finansowych. Nadzór giełdowy podejrzewał, że doradca przekazywał poufne informacje osobom nieuprawnionym. Naruszył przez to tajemnicę zawodową. Dlatego otrzymał trzymiesięczny zakaz wykonywania zawodu, co potwierdziła Komisja Nadzoru Finansowego.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawnicy
Prokurator z Radomia ma poważne kłopoty. W tle sprawa katastrofy smoleńskiej
Sądy i trybunały
Nagły zwrot w sprawie tzw. neosędziów. Resort Bodnara zmienia swój projekt
Prawo drogowe
Ten wyrok ucieszy osoby, które oblały egzamin na prawo jazdy
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr