Tadeusz S. wystąpił przeciwko szpitalowi do sądu. Twierdził, że odmowa wydania fragmentów tkankowych narusza jego dobro osobiste w postaci kultu pamięci zmarłych i prawa do pochowania zwłok. Taka dezintegracja zwłok, niemożność pochowania ich w całości, zakłóca bowiem kontemplację i jest źródłem negatywnych przeżyć. Tadeusz S. domagał się zatem wydania owych fragmentów, które chciał pochować.
Przegrał w obu instancjach. W skardze kasacyjnej Tadeusz S. przekonywał m. in., że wskutek ograniczenia jego prawa do pochowania zwłok matki w całości sąd naruszył art. 87 i art. 31 ust. 3 konstytucji. Według art. 31 ust. 3 ograniczenia z wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie, a jego prawo zostało ograniczone z powołaniem się na regulamin porządkowy szpitala i wytyczne niebędące przepisami prawa.
Tadeusz S. przegrał ostatecznie także przed Sądem Najwyższym. Sędzia Iwona Koper wskazała dwie zasadnicze kwestie podlegające ocenie w tej sprawie: czy istotnie doszło do naruszania dóbr osobistych oraz czy było to naruszenie bezprawne. Sędzia zaznaczyła, że co do pierwszej kwestii poglądy w nauce prawa się zmieniły. Początkowo decydujące znaczenie przypisywano subiektywnym odczuciom osoby domagającej się ochrony. Teraz dominuje pogląd, że trzeba uwzględniać także zasadę interesów typowych i przeciętną miarę wrażliwości. Po przyjęciu tej miary nie można mówić, że dobra osobiste powoda zostały naruszone – zaznaczyła sędzia.
Sądy I i II instancji oparły jednak swoje rozstrzygnięcia na innych motywach. Uznały, że wycinki ze zwłok ze względu na wielkość i cel pobrania w świetle definicji zawartych w rozporządzeniu wydanym na podstawie art. 20 ust. 3 ustawy 1959 r. o cmentarzach i chowaniu zmarłych nie są ani zwłokami, ani szczątkami ludzkimi, które podlegałyby pochowaniu. Jest to dokumentacja lekarska podlegająca archiwizacji. Zarzutu naruszenia tych przepisów w skardze kasacyjnej jednak nie ma – stwierdziła sędzia Koper. Są natomiast argumenty pryncypialne, odwołujące się do konstytucji – mówiła sędzia.