Jeżeli jednak skutkiem takiego uregulowania jest zmuszenie linii lotniczych do zrezygnowania z wykonywania ich działalności gospodarczej, to może być ono przyjęte jedynie przy zachowaniu warunków przewidzianych w prawie Unii - tak orzekł dzisiaj (8 września 2011 r.) Europejski Trybunał Sprawiedliwości w sprawie C-120/10 European Air Transport SA/Collège d'environnement de la Région de Bruxelles-Capitale, Région de Bruxelles-Capitale.
Sprawa dotyczyła sporu pomiędzy linią lotniczą European Air Transport (EAT) a Région de Bruxelles-Capitale (Belgia) oraz Collège d’environnement - komisją ds. środowiska tego regionu.
Organ regionalny nałożył na EAT karę administracyjną za przekroczenie poziomu hałasu w godzinach nocnych przewidzianych w brukselskich przepisach regionalnych, zgodnie z którymi wartości graniczne są mierzone na ziemi. EAT wniosła skargę do sądu o stwierdzenie nieważności tej decyzji, twierdząc, że uregulowanie to jest sprzeczne z prawem Unii ponieważ posługuje się maksymalnymi poziomami hałasu na ziemi a nie u źródła.
Sąd belgijski zwrócił się do Trybunału o wyjaśnienie, czy regionalne uregulowanie brukselskie, normujące hałas wywoływany przez ruch lotniczy, można uważać za ograniczenie działalności oraz o metodę mierzenia poziomu hałasu u źródła.
Trybunał wskazał, iż w odniesieniu do hałasu wywoływanego przez statki powietrzne Unia stosuję metodę zrównoważonego podejścia. Metoda ta wymaga starannej oceny różnych możliwych rozwiązań kwestii zmniejszania emisji hałasu, w tym zmniejszenia hałasu lotniczego u źródła, środków planowania i zarządzania przestrzennego, operacyjnych procedur minimalizowania hałasu i ograniczenia działalności.