Kontrola podatkowa: program komputerowy dowodem podatkowym

Program komputerowy, który zawiera bardzo szczegółowe dane o transakcjach, może zostać uznany przez fiskusa za odzwierciedlający rzeczywisty przebieg zdarzeń gospodarczych i stać się podstawą wyliczenia zobowiązania podatkowego

Publikacja: 30.12.2011 07:43

Kontrola podatkowa: program komputerowy dowodem podatkowym

Foto: Rzeczpospolita

Tak wynika z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z 22 grudnia 2011 (II FSK  1023/11).

Czego dotyczył spór

Organy podatkowe zarzuciły, że spółka z ograniczoną odpowiedzialnością nierzetelnie rozliczyła podatek dochodowy za 2004 r. W wyniku kontroli ustalono, że podatniczka w zeznaniu CIT-8 nie wykazała wszystkich osiągniętych przychodów uzyskanych z tytułu świadczenia usług fryzjerskich i sprzedaży kosmetyków oraz kosztów wynagrodzeń wypłacanych pracownikom.

Stwierdzono, że suma wszystkich przychodów uzyskanych z tytułu świadczonych w salonie fryzjerskim usług i sprzedaży kosmetyków zarejestrowanych w systemie komputerowym oraz arkuszach kalkulacyjnych jest wyższa od ich wartości wynikającej z okazanych przez spółkę ksiąg podatkowych oraz złożonego zeznania podatkowego.

W ocenie fiskusa komputerowe urządzenia ewidencyjne zawierające szczegółowe informacje o wszystkich transakcjach sprzedaży i świadczenia usług w salonie spółki były wykorzystywane do kompleksowego ewidencjonowania zdarzeń gospodarczych zarówno o charakterze podatkowym, jak i dotyczących zużycia materiałów oraz rozliczeń podatników co do ilości i rodzaju wykonanych usług. Tym samym fiskus wyliczył zobowiązanie podatkowe tylko na podstawie danych zabezpieczonych w komputerach spółki.

To tylko symulacja

Ta twierdziła, że urzędnicy popełnili błąd. Przekonywała, że specjalny program komputerowy miał jedynie charakter testowy, symulacyjny i nie odzwierciedlał rzeczywistych zdarzeń gospodarczych.

W odwołaniu a potem w skardze do sądu administracyjnego pełnomocnik spółki podkreślał, że z decyzji nie wynika bezpośrednio, na podstawie jakich dowodów księgi podatkowe uznano za nierzetelne. Jego zdaniem fiskus bezprawnie zastąpił dane wynikające z ksiąg podatkowych w całości danymi wynikającymi z systemu komputerowego. Tymczasem przepisy pozwalają jedynie na uzupełnienie danych z ksiąg podatkowych o dane z innych źródeł.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie nie uwzględnił jednak skargi podatniczki. W jego ocenie dane zawarte w systemie komputerowym były wiarygodne. Na ich autentyczność wskazuje m.in. to, że ostatni wpis został dokonany w systemie w przeddzień przeszukania firmy.

Ponadto dane w nim zawarte pozwalają precyzyjnie określić rodzaj czynności i osobę, która je wykonywała, a także daty oraz godziny sprzedaży. Jak podkreślił WSA, w przeciwieństwie do ewidencji sprzedaży zarejestrowanej przy zastosowaniu kasy rejestrującej oraz w terminalu POS, w systemie komputerowym znajdują się także dane osobowe nabywców usług. Przy tym każdemu klientowi nadany został numer, który pozwalał na jego identyfikację przez pracowników spółki.

Zbyt dużo informacji

Za niezasadne sąd uznał także zarzuty skarżącej dotyczące: odstąpienia od szacowania w sytuacji gdy dowody zgromadzone w postępowaniu nie pozwalają na określenie podstawy opodatkowania oraz naruszenia art. 193 ordynacji podatkowej poprzez uznanie za nierzetelne ksiąg podatkowych spółki. Zdaniem WSA w sprawie nie zachodziły okoliczności pozwalające na ustalenie podstawy opodatkowania w drodze szacowania.

Dane wynikające z ksiąg podatkowych skarżącej uzupełnione (a nie zastąpione) o wiarygodne dowody zebrane w sprawie – zwłaszcza dane zgromadzone w zajętym programie komputerowym – pozwalały na określenie podstawy opodatkowania w prawidłowej wysokości. Dlatego nie wystąpiła podstawowa przesłanka uzasadniająca określenie podstawy opodatkowania w drodze szacowania, którą jest brak danych.

Tak samo uznał NSA. Oddalając skargę kasacyjną spółki, zgodził się, że program komputerowy zabezpieczony w firmie skarżącej nie miał charakteru testowego.

– Był to program do rejestracji rzeczywistych zdarzeń gospodarczych, o czym świadczy przede wszystkim szczegółowość danych w nim zgromadzonych – tłumaczył sędzia NSA Jerzy Płusa.

Zdaniem sądu kasacyjnego za tym, że program nie był symulacją, świadczy również to, jak długo spółka posługiwała się nim w swojej działalności. Na niekorzyść skarżącej świadczyła też próba ukrycia programu podczas kontroli.

Tak wynika z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z 22 grudnia 2011 (II FSK  1023/11).

Czego dotyczył spór

Pozostało 98% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów