Tak wynika z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z 22 grudnia 2011 (II FSK 1023/11).
Czego dotyczył spór
Organy podatkowe zarzuciły, że spółka z ograniczoną odpowiedzialnością nierzetelnie rozliczyła podatek dochodowy za 2004 r. W wyniku kontroli ustalono, że podatniczka w zeznaniu CIT-8 nie wykazała wszystkich osiągniętych przychodów uzyskanych z tytułu świadczenia usług fryzjerskich i sprzedaży kosmetyków oraz kosztów wynagrodzeń wypłacanych pracownikom.
Stwierdzono, że suma wszystkich przychodów uzyskanych z tytułu świadczonych w salonie fryzjerskim usług i sprzedaży kosmetyków zarejestrowanych w systemie komputerowym oraz arkuszach kalkulacyjnych jest wyższa od ich wartości wynikającej z okazanych przez spółkę ksiąg podatkowych oraz złożonego zeznania podatkowego.
W ocenie fiskusa komputerowe urządzenia ewidencyjne zawierające szczegółowe informacje o wszystkich transakcjach sprzedaży i świadczenia usług w salonie spółki były wykorzystywane do kompleksowego ewidencjonowania zdarzeń gospodarczych zarówno o charakterze podatkowym, jak i dotyczących zużycia materiałów oraz rozliczeń podatników co do ilości i rodzaju wykonanych usług. Tym samym fiskus wyliczył zobowiązanie podatkowe tylko na podstawie danych zabezpieczonych w komputerach spółki.
To tylko symulacja
Ta twierdziła, że urzędnicy popełnili błąd. Przekonywała, że specjalny program komputerowy miał jedynie charakter testowy, symulacyjny i nie odzwierciedlał rzeczywistych zdarzeń gospodarczych.