Szkielet niedokończonego wieżowca straszy w centrum Krakowa od lat 70. W 2005 r. kupiła go wraz z prawem użytkowania wieczystego miejskiego gruntu spółka z o.o. TreiMorfa Project. Przejęła też wtedy zobowiązania poprzedniego właściciela, Węglokoksu, do rozpoczęcia budowy jeszcze w 2006 r.
Przepisy ustawy o gospodarce nieruchomościami przewidują, że w umowie o oddanie nieruchomości gruntowej w użytkowanie wieczyste ustala się sposób i termin rozpoczęcia lub zakończenia jej zabudowy. W razie niedotrzymania terminów mogą być ustalone dodatkowe opłaty roczne niezależnie od opłat za użytkowanie wieczyste.
Nierealne terminy
Opłaty dodatkowe mają mobilizować inwestorów do szybkiego zagospodarowania terenu. Szkieletor wymagał jednak gruntownego przeprojektowania, zgody wojewódzkiego konserwatora zabytków na podwyższenie z 92 m do 102,5 m oraz wielu innych uzgodnień.
Już pierwszy termin rozpoczęcia inwestycji okazał się więc nierealny. Zabrakło jednak decyzji o jego odroczeniu, tak więc miasto naliczało kolejne dodatkowe opłaty, aż doszły łącznie do kilkudziesięciu milionów złotych.
- Ale gdy opóźnienia są niezależne od inwestora, organ powinien od nich odstąpić - uważa adwokat Dominik Gałkowski, pełnomocnik TreiMorfa Project. Inaczej mogą zagrozić nie tylko realizacji inwestycji, ale nawet bytowi firmy.