W ostatnim czasie prasę obiegła informacja o wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie z 7 września 2017 r. (II Ca 1111/17), w którym uznano, że właścicielowi psa należy się zadośćuczynienie pieniężne za śmierć pupila ze względu na naruszenie dobra osobistego (więzi emocjonalnej ze zwierzęciem).
Rozstrzygnięcie to z pewnością jest oryginalne i świadczy o odwadze intelektualnej sądu (cesze pożądanej, warunkującej rozwój prawa). Niemniej jednak ujawnia się w nim niebezpieczne zjawisko polegające na tzw. inflacji dóbr osobistych. Otwarty katalog dób osobistych (art. 23 k.c.) nie umożliwia przecież rozszerzania ochrony na wszystkie interesy niemajątkowe, emocje i odczucia, które w odczuciu społecznym są pożądane. Zarówno Francuzi, jak i Niemcy kochają swoje zwierzęta, a jednak w obydwu krajach różnie się podchodzi do zadośćuczynienia pieniężnego. Problem ten jest skomplikowany i nie da się go rozwikłać w kilku zdaniach (szerzej na ten temat K. Kurosz, „Czy w prawie polskim dopuszczalne jest zadośćuczynienie pieniężne za śmierć zwierzęcia?", ZNUJ PzPWI 2017/1).