Pojawiła się ta kara przed blisko 50 laty i od tej pory budzi duże oczekiwania i nadzieje. Ograniczy ona dominującą karę pozbawienia wolności, z pracy na cel publiczny uczyni resocjalizację, rozładuje zawsze pełne zakłady karne – oto przywoływane co jakiś czas zapowiedzi. Ponieważ jednak te optymistyczne prognozy zawodziły, poprawiano przepisy i wyrażano nadzieje, że tym razem te zmiany przyniosą pożądane rezultaty.
Jesteśmy właśnie w takim okresie nadziei. Odpowiednie kolejne zmiany [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B70F5EB6B1BE441A85725618285AD494?id=74999]kodeksu karnego[/link] od roku z góry poddawane są obróbce parlamentarnej.
Ostatnie statystyki skazań informują, że rocznie kara ograniczenia wolności jest wymierzana w ponad 11 125 przypadków, ale mogłoby być ich dwa razy więcej. Zobowiązani wyrokiem do bezpłatnej pracy na użyteczny cel publiczny pracują więc przy pielęgnacji zieleni w parkach i ogrodach miejskich, czyszczą ulice, pomagają w szpitalach i domach starości.
Ten sielski obraz psują dwie informacje.
Niełatwo namówić pracodawców do skorzystania z bezpłatnego pracownika, a w dodatku nierzadko zawodzi on na całego. Pozoruje pracę, nad podziw często zapada na zdrowiu, zabiega o darowanie pozostałej kary albo o zamianę na inną, np. grzywny. Pracodawcy natomiast w okresie rosnącego bezrobocia mogą przebierać w chętnych do pracy i zwracają uwagę, że praca bezpłatna nie zwalnia z różnych kosztów, np. zakupu odzieży roboczej czy ubezpieczenia zatrudnionego od nieszczęśliwych wypadków przy pracy. Co w tej sytuacji pozostaje poza delikatnym naciskiem na pracodawców państwowych? Dwie nowości mogą wpłynąć na to, że chętniej będzie się przyjmować do pracy kierowanych przez sądy. Skarb Państwa przejmie na siebie koszty ich ubezpieczeń od nieszczęśliwych wypadków przy pracy, a nadzór nad taką pracą – przyuczony pomocnik kuratora. Wyznaczona osoba ustala harmonogramy pracy skazanych, określa czas, miejsce i rodzaj pracy na co najmniej miesiąc – pisze się w uzasadnieniu tego przepisu. Byle tylko nie rozmnożyła się w tym miejscu wszechpanująca biurokracja.