Badanie dokumentów przez sąd rejestrowy

Wpis do rejestru przedsiębiorców, choć ma charakter deklaratywny, ma kluczowe znaczenie w praktyce, powinien więc zostać dokonany po wnikliwej analizie prawnej i faktycznej – uważa adwokat kierująca Zespołem Sporów Korporacyjnych w Kancelarii Salans

Publikacja: 22.10.2010 04:36

Badanie dokumentów przez sąd rejestrowy

Foto: www.sxc.hu

Red

W artykule „[link=http://www.rp.pl/artykul/536784.html]Umowa sprzedaży udziałów w aktach KRS: niedobra praktyka[/link]” („Rz” z 17 września) Aninkayode Robert Philips i Paweł Chyb skrytykowali praktykę sądów rejestrowych polegającą na stawianiu w toku postępowania rejestrowego wymogu przedłożenia, obok listy wspólników podpisanej przez zarząd, także umowy sprzedaży udziałów jako dokumentu uzasadniającego wpis wspólnika spółki z o.o. do rejestru przedsiębiorców KRS. Autorzy wywodzą, że praktyka ta nie ma wyraźnej podstawy prawnej, a nadto może prowadzić do ujawnienia informacji poufnych, wynikających z transakcji sprzedaży udziałów.

Stanowisko to nie uwzględnia jednak dwóch istotnych kwestii: zakresu kognicji sądu rejestrowego na podstawie art. 23 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=3FCAF51C7445601529807B3A3F9659CC?id=238358]ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym (dalej: ustawa o KRS)[/link] oraz doniosłości wpisu do rejestru przedsiębiorców KRS, które przemawiają za szczególnie skrupulatnym badaniem podstaw prawnych i faktycznych rejestracji.

Dokonywanie wpisów do rejestru przedsiębiorców powierzono sądom właśnie po to, aby zapewnić wiarygodną procedurę weryfikacji wpisów, mających znaczenie w obrocie prawnym i gospodarczym. W efekcie rolą sądu rejestrowego nie jest proste wprowadzenie informacji przedstawionych przez spółkę do bazy danych, lecz zbadanie podstaw wpisu i orzeczenie, czy istnieją podstawy do jego dokonania.

[wyimek]Wpis do rejestru, choć ma znaczenie deklaratoryjne, ma też wielką doniosłość prawną [/wyimek]

Gdyby przyjąć inaczej, oznaczałoby to, że sąd rejestrowy powinien dokonać wpisu także przy oczywistej bezprawności transferu (np. gdy umowa o przeniesieniu udziałów zostałaby zawarta w formie zwykłej pisemnej, podczas gdy istnieje tutaj ustawowe wymaganie formy pisemnej z podpisami notarialnie poświadczonymi – art. 180 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=1C435292E5667D23CEEB1C9B33801803?id=133014]k.s.h.[/link]). Przy tak formalistycznym ujęciu istoty wpisu do rejestru nieważność transferu udziałów nie mogłaby być w praktyce brana pod uwagę wobec złożenia przez zarząd sądowi określonej listy wspólników uwzględniającej zmiany w składzie osobowym wspólników rzekomo z niego wynikające.

W takiej sytuacji rola sądu rejestrowego zostałaby zredukowana do ewidencjonowania składu osobowego spółki i mogłaby być – równie dobrze – zastąpiona na przykład obowiązkiem publikacji zmian składu osobowego na stronach internetowych przedsiębiorcy. Nie taka zaś jest ratio legis postępowania rejestrowego.

[srodtytul]Orzekanie, a nie ewidencjonowanie[/srodtytul]

Kompetencję sądu rejestrowego w zakresie wpisów do rejestru przedsiębiorców należy postrzegać przez pryzmat funkcji orzekania, a nie ewidencjonowania. Podstawą tak rozumianej kognicji tego sądu jest art. 23 ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym. Stanowi on, że sąd rejestrowy bada, czy dołączone do wniosku o wpis dokumenty są zgodne pod względem formy i treści z przepisami prawa (ust. 1), a także czy dane osobowe, których wpis ma dotyczyć, są prawdziwe, a w pozostałym zakresie – czy zgłoszone dane są zgodne z rzeczywistym stanem, jeżeli ma w tym zakresie uzasadnione wątpliwości (ust. 2).

Przepisy te w ostatnim czasie były interpretowane przez Sąd Najwyższy, który potwierdził zaprezentowane wyżej rozumienie kompetencji sądów rejestrowych. W postanowieniu z [b]2 października 2008 r. (II CSK 186/08, Lex nr 470013)[/b] wskazano, że przy badaniu wpisu spółki przekształconej do rejestru powinna nastąpić kontrola wniosku i załączonych dokumentów nie tylko pod względem formalnym, ale i merytorycznym, a więc także weryfikacja ustawowych wymagań koniecznych dla dokonania poszczególnych czynności zmierzających do przekształcenia, w [b]uchwale z 20 lutego 2010 r. (III CZP 122/09, OSNC 2010, nr 7-8, poz. 107) SN[/b] uznał zaś, że sąd rejestrowy jest uprawniony do badania wpływu naruszeń procedury w toku podejmowania uchwał przez walne zgromadzenie na ich treść.

Zaprezentowana wykładnia kompetencji sądu rejestrowego zmierza do zagwarantowania tzw. materialnej, a nie tylko formalnej wiarygodności KRS. W tak rozumianej kognicji sądu rejestrowego mieści się badanie dokumentów źródłowych dotyczących wpisu, w tym umów przeniesienia udziałów oraz uchwał organów spółek powołujących zarządy i rady nadzorcze. Trudno bowiem przeprowadzić badania podstaw prawnych i faktycznych wpisu jedynie na podstawie oświadczeń podmiotu rejestrowego i jego organów, w tym list wspólników podpisanych przez członków zarządu.

[srodtytul]Dodatkowe dowody[/srodtytul]

Kodeks spółek handlowych rzeczywiście nakłada na spółki obowiązek złożenia konkretnych dokumentów określonych w zależności od rodzaju wpisu do rejestru. Nie stoi to jednak na przeszkodzie, by sąd rejestrowy, orzekając w przedmiocie wpisu, zażądał dodatkowych. Wbrew temu, co wskazują autorzy, istnieje ku temu wyraźna podstawa. Jest nią art. 248 kodeksu postępowania cywilnego, który stanowi, że każdy obowiązany jest przedstawić na zarządzenie sądu w oznaczonym terminie i miejscu dokument znajdujący się w jego posiadaniu, a stanowiący dowód faktu istotnego dla rozstrzygnięcia sprawy. Przepis ten na podstawie art. 7 ustawy o KRS w zw. z art. 13§ 2 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=509892165B327A6CFE0851B0C08772E2?id=70930]k. p. c.[/link] ma zastosowanie także w postępowaniu rejestrowym.

Jednocześnie przepis ten stwarza gwarancje ochrony informacji, które ze względu na interes publiczny i prywatny nie powinny być ujawnione. Sytuacja, gdy dokument, którego żąda sąd, zawiera tajemnicę państwową lub też jego treść dotyczy okoliczności, co do których podmiot, do którego skierowane jest żądanie, mógłby odmówić odpowiedzi na pytanie jako świadek (lub osoba, w imieniu której dokumentem włada, mogłaby to uczynić), stwarza podstawę do uchylenia się od przedstawienia dokumentu (art. 248 § 1 i 2 k.p.c. w zw. art. 261 § 2 k. p.c.). W konsekwencji spółka jest uprawniona odmówić przedstawienia sądowi dokumentu lub jego fragmentów, uzasadniając to ryzykiem szkody majątkowej lub pogwałceniem istotnej tajemnicy zawodowej. W tych kategoriach można natomiast zapewne uzasadniać odmowę przedstawienia postanowień objętych klauzulą poufności, ewentualnie zawartych w umowach przenoszących udziały.

[srodtytul]Doniosłość wpisów [/srodtytul]

Wpis do rejestru przedsiębiorców, choć ma znaczenie deklaratoryjne, ma doniosłość prawną i wielkie znaczenie praktyczne. Doniosłość prawna wynika przede wszystkim z systemu domniemań związanych z wpisem, z domniemaniem prawdziwości wpisu na czele (art. 17 ustawy o KRS). Ma ono znaczenie zwłaszcza w postępowaniach sądowych, w których uczestnicy niezgadzający się z treścią wpisu, np. dotyczącego ujawnienia nowego wspólnika, są zobligowani do prowadzenia przeciwdowodu.

W praktyce obrotu zaś kluczowe znaczenie mają wpisy osób uprawnionych do reprezentacji – niemal każda czynność dokonywana przez zarząd wymaga okazania odpisu z rejestru, wskazującego na wpisanie do KRS osoby działającej za spółkę w charakterze organu. W konsekwencji ten, kto nie legitymuje się wpisem do KRS, nawet gdyby był prawidłowo powołanym członkiem zarządu, nie ma faktycznej możliwości działania w imieniu spółki. Może ją jednak mieć osoba, której powołanie budzi zastrzeżenia, a została ujawniona w rejestrze.

Z tego względu skrupulatne weryfikowanie dokumentów będących podstawą wpisu jest niezbędne. Żądania sądów rejestrowych zmierzające do ich przedstawiania w toku orzekania o wpisie nie powinny być więc kontestowane, lecz traktowane w kategoriach działań ochronnych dla obrotu gospodarczego.

Opinie Prawne
Mirosław Wróblewski: Ochrona prywatności i danych osobowych jako prawo człowieka
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Święczkowski nie zmieni TK, ale będzie bardziej subtelny niż Przyłębska
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Biznes umie liczyć, niech liczy na siebie
Opinie Prawne
Michał Romanowski: Opcja zerowa wobec neosędziów to początek końca wartości
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Komisja Wenecka broni sędziów Trybunału Konstytucyjnego