W ostatnim czasie można zaobserwować przypadki utrudniania zamieszkiwania lokatorom kamienic przez przedstawicieli właścicieli nieruchomości podejmowane w celu pozbycia się niechcianych lokatorów – pisze adwokat.
Kazusy nękania przez tzw. czyścicieli kamienic lokatorów rodzą pytania o to, w jaki sposób prawo reguluje takie sytuacje, jakie prawa daje lokatorom, jakie zaś konsekwencje przewiduje za takie zachowania dla osób, które w ten sposób próbują „opróżnić" nieruchomość, którą administrują.
Łamanie prawa
Kupujący nieruchomość, w której znajdują się lokale będące w momencie zakupu przedmiotem umowy najmu, wchodzi z mocy prawa w prawa i obowiązki poprzedniego wynajmującego (art. 687 § 1 kodeksu cywilnego, dalej: k.c.). Jeżeli zatem nabywa kamienicę, w której zamieszkują lokatorzy na podstawie umów najmu, nowy właściciel ma prawa i obowiązki poprzednika określone w umowie najmu oraz ustawie z 21 czerwca 2001 roku o ochronie lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i zmianie kodeksu cywilnego (DzU 2005/31/266 z późn. zm.; dalej: Ustawa). Konsekwencją tego jest możliwość rozwiązania umów najmu wyłącznie z określonych w Ustawie przyczyn. Są nimi:
Istota działania „czyścicieli kamienic" polega na niestosowaniu się do obowiązujących przepisów. Nie chcą i nie zamierzają rozwiązywać umów najmu w ramach obowiązującego prawa, lecz chcą to zrobić szybciej i bez ograniczeń, które nakłada na nich prawo. Oczywiste jest bowiem to, że żeby „legalnie" pozbyć się lokatora, muszą zaistnieć wyżej wskazane przesłanki. Problem pojawia się tymczasem, gdy „czyściciel" chce się pozbyć spokojnych lokatorów, którzy terminowo płacą czynsz i stosują się do reguł umowy najmu – a tych przypadków obserwujemy właśnie najwięcej. Nawet jednak, gdy owe przesłanki zaistnieją, konieczne jest skierowanie do sądu pozwu o eksmisję i oczekiwanie na wyrok, co w realiach wymiaru sprawiedliwości trwa minimum rok, jeśli nie dłużej. Zatem nawet wówczas, gdy zamiar „oczyszczenia kamienicy" dotyczy osób zajmujących mieszkania bez tytułu prawnego – co w przypadkach mi znanych jest zdecydowaną mniejszością, jeśli nie niezwykłą rzadkością – na takie sytuacje też przysługują środki przewidziane przez prawo: wyrok eksmisyjny oraz komornicza egzekucja. „Czyściciele kamienic" nie chcą jednak iść tą wyboistą drogą.
Uporczywe nękanie
Działania administratorów kamienic polegające na: usuwaniu czy niszczeniu części wspólnych kamienicy (np. poręczy schodów) – co zazwyczaj odbywa się pod pozorem remontu, umieszczaniu larw robaków bądź odchodów zwierząt w skrzynkach pocztowych, zastawianiu wejść do lokalu wielkogabarytowym sprzętem, obcinaniu rur, wywieszaniu wstęgi z napisem „ostatnie pożegnanie" bądź odcinaniu mediów – bez wątpienia wyczerpują znamiona określone w art. 190 a § 1 kodeksu karnego (dalej: k.k.), zgodnie z treścią którego „kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech".