Zły komornik, dobry prokurator - Jacek Skała o sprawie zajęcia traktora

Jeśli – tak jak w przypadku rolnika z Mławy – zachodzi uzasadnione podejrzenie, że komornik przekroczył swoje uprawnienia, prokurator ma obowiązek niezwłocznie wszcząć śledztwo.

Aktualizacja: 01.05.2015 08:28 Publikacja: 01.05.2015 08:07

Foto: 123RF

W ostatnich tygodniach przez media przetoczyła się dyskusja o wątpliwych zajęciach komorniczych. Zainicjowała ją sprawa asesora komorniczego, który zajął ciągnik rolnikowi z Mławy. Najwięcej emocji budził fakt, iż właściciel traktora nie był dłużnikiem. Jego traktor został zajęty za długi sąsiada. Rolnik nie dość, że stracił najcenniejszy przedmiot w swoim gospodarstwie, to jeszcze pozbawiono go możliwości pracy.

Oczywiście, jak to zwykle bywa, głos zabrały dyżurne autorytety prawnicze. Głośno zaczęto się zastanawiać, czy w sprawie mieliśmy do czynienia z przekroczeniem uprawnień przez funkcjonariusza publicznego, jakim jest ponad wszelką wątpliwość wykonujący czynności egzekucyjne w zastępstwie komornika asesor, czy też było to przestępstwo pospolite wymierzone przeciwko mieniu.

Czy można powstrzymać nieuchronną sprzedaż

W niektórych programach telewizyjnych podejmowano nawet próby konstruowania wokół jednej z kancelarii komorniczych zorganizowanej grupy przestępczej. Usłyszeliśmy też wiele, mających skądinąd znaczny ładunek edukacyjny, wypowiedzi o instytucji skargi na czynności komornika czy powództwa przeciwegzekucyjnego. Dowiedzieliśmy się wreszcie o prowadzonym przez prokuraturę postępowaniu karnym, w którym prokurator ogłosił zarzut z art. 231 kodeksu karnego. W dyskusji zabrakło jednak rzeczy najistotniejszej, a mianowicie odpowiedzi na pytanie, jak powinien zachować się obywatel, do którego przychodzi komornik zająć mienie za długi innego obywatela. Co zrobić, by powstrzymać nieuchronną sprzedaż zajętej własności po znacznie obniżonej w stosunku do jej wartości cenie.

Nie usłyszeliśmy jasnego komunikatu, czy państwo i działający w jego imieniu funkcjonariusze publiczni dysponują instrumentami, przy których użyciu jest możliwe zneutralizowanie skutków bezprawnej egzekucji komorniczej. Obserwując w jednym z programów telewizyjnych rozpacz i de facto całkowitą bezbronność wobec systemu nieszczęsnego rolnika z Mławy, usiłowałem wyartykułować, co powinien zrobić obywatel będący na jego miejscu. Do kogo może zwrócić się o pomoc.

Obawiam się jednak, że moja recepta, wobec dynamicznego przebiegu dyskusji, nie została wystarczająco zauważona. Jak zatem uchronić się przed konsekwencjami bezprawnych działań komorników? Jedynym podmiotem, który może w takiej sytuacji wyciągnąć pomocną dłoń, jest prokurator. I nie ma tu znaczenia, że na miejscu egzekucji komornikowi towarzyszy policyjna asysta. Przysługuje ona komornikowi z urzędu. Podkreślić przy tym należy, iż nie jest rolą asystujących funkcjonariuszy policji analiza tego, czy komornik działa słusznie.

Można przyjąć, że komornika chroni swojego rodzaju wzruszalne domniemanie prawidłowości działania, które można podważyć czy to w trybie powództwa egzekucyjnego, czy też skargi na czynności komornika. Niestety, czas potrzebny na skorzystanie z tych instrumentów jest dla dotkniętego bezprawną egzekucją bezwzględny. W momencie decyzji sądu np. w przedmiocie powództwa egzekucyjnego skutki bezprawnego zajęcia mogą okazać się już nieodwracalne. Tak było z rolnikiem z Mławy i w kilku innych głośnych przypadkach. Ochrona słusznych interesów rolnika mogłaby natomiast niespodziewanie przyjść ze strony prokuratury.

Telefon do dyżurnego

W Polsce każdego dnia dyżury pełni kilkuset prokuratorów. W każdym większym i średnim mieście jest siedziba prokuratury rejonowej, w której w godzinach urzędowania dyżuruje jeden z nas. Ma on obowiązek przyjąć w każdej chwili zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa i podjąć niecierpiące zwłoki czynności. Jeśli, tak jak w przypadku rolnika z Mławy, zachodzi uzasadnione podejrzenie przekroczenia uprawnień, prokurator ma obowiązek niezwłocznie wszcząć śledztwo (art. 303 i 305 § 1 kodeksu postępowania karnego) oraz podjąć działania mające na celu zabezpieczenie jego prawidłowego przebiegu. Takim działaniem byłoby niewątpliwie polecenie adresowane do funkcjonariuszy policji zabezpieczenia mienia stanowiącego przedmiot przestępstwa celem późniejszego uznania go za dowód rzeczowy w prowadzonym postępowaniu karnym. Takiego dowodu wystawić na licytację komorniczą nie sposób. Jego wyłącznym dysponentem na czas trwania postępowania przygotowawczego jest bowiem prokurator.

Prosto i pożytecznie

Nie oznacza to jednak, że traktor musi w tej sytuacji stanąć w prokuratorskim czy policyjnym garażu. Procedura karna dopuszcza jego wydanie za zobowiązaniem osobie dającej rękojmię prawidłowego postępowania z dowodem rzeczowym. Jako naturalne w tej sytuacji jawi się wydanie ciągnika za zobowiązaniem jego prawowitemu właścicielowi, czyli rolnikowi z Mławy i innym podobnie pokrzywdzonym. Zamiast niepotrzebnej gry na emocjach, w której uczestniczyły dyżurne autorytety, wystarczy sięgnąć po proste i praktyczne rozwiązania. Jasno komunikowana edukacja prawna obywateli jest w tym wypadku o wiele cenniejsza niż retoryczne popisy na antenach stacji telewizyjnych.

Autor jest prokuratorem, szefem Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury

W ostatnich tygodniach przez media przetoczyła się dyskusja o wątpliwych zajęciach komorniczych. Zainicjowała ją sprawa asesora komorniczego, który zajął ciągnik rolnikowi z Mławy. Najwięcej emocji budził fakt, iż właściciel traktora nie był dłużnikiem. Jego traktor został zajęty za długi sąsiada. Rolnik nie dość, że stracił najcenniejszy przedmiot w swoim gospodarstwie, to jeszcze pozbawiono go możliwości pracy.

Oczywiście, jak to zwykle bywa, głos zabrały dyżurne autorytety prawnicze. Głośno zaczęto się zastanawiać, czy w sprawie mieliśmy do czynienia z przekroczeniem uprawnień przez funkcjonariusza publicznego, jakim jest ponad wszelką wątpliwość wykonujący czynności egzekucyjne w zastępstwie komornika asesor, czy też było to przestępstwo pospolite wymierzone przeciwko mieniu.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Znasz Tomasza Szmydta, a powiem ci kim jesteś
Opinie Prawne
Szewdowicz-Bronś, Małecki: Zbudujmy przejrzysty nadzór nad służbami specjalnymi
Opinie Prawne
Jerzy Kowalski: Szambo… szambu nierówne
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Tomasz Szmydt – sędzia, wariat czy szpieg?
Opinie Prawne
Isański: Podatek dochodowy od spadku i darowizny? Dlaczego prawo tego zabrania