Usowicz o roszczeniach niemieckich: nie płaćmy nawróconym na Polskę

Osoby, które po wojnie wyjechały do Niemiec, tracąc polskie obywatelstwo, nie mają prawa do zwrotu nieruchomości pozostawionych w Polsce.

Aktualizacja: 31.08.2015 20:03 Publikacja: 31.08.2015 19:12

Ewa Usowicz, zastępca redaktora naczelnego Rzeczpospolitej

Ewa Usowicz, zastępca redaktora naczelnego Rzeczpospolitej

Foto: Fotorzepa, Andrzej Bogacz

Tak orzekł właśnie Naczelny Sąd Administracyjny. I całe szczęście, bo ten wyrok jest w stanie powstrzymać masę, głównie niemieckich, roszczeń.

Skoro od lat nie stać nas na poniesienie kosztów reprywatyzacji majątków zagarniętych polskim obywatelom, nie widzę powodu, aby zwracać nieruchomości albo wypłacać za nie odszkodowania obywatelom obcych państw. To naprawdę kuriozalne, że reprywatyzację rozpoczęliśmy w Polsce właśnie od obcokrajowców, a dokładnie późnych przesiedleńców. Takich wygranych spraw obywateli niemieckich (niegdyś Mazurów czy Ślązaków) jest obecnie najwięcej.

Nie powinniśmy tego ułatwiać zarówno z powodów budżetowych (roszczenia reprywatyzacyjne szacuje się w Polsce na prawie 200 mld zł!), jak i z punktu widzenia interesu narodowego.

Trzeba wyraźnie powiedzieć, że chodzi o osoby, które po prostu zrzekły się polskiego obywatelstwa. To mniej więcej milionowa grupa emigracji ekonomicznej, która po wojnie, dla potrzeb wyjazdu do RFN, deklarowała niemieckie obywatelstwo i dlatego traciła obywatelstwo polskie. A w konsekwencji – należące do nich nieruchomości. Nie mówimy o ludziach, których ktokolwiek z Polski wypędzał albo takich, którzy musieli wyjechać z powodu szykan politycznych. Zresztą za pozostawione w Polsce majątki wielu z nich udało się uzyskać odszkodowanie w Niemczech.

Teraz, gdy ziemia jest w cenie, okazuje się, że niebywałej wartości nabrało również polskie obywatelstwo. Tych, którzy się go przed laty zrzekli, często już na świecie nie ma. Ale są ich spadkobiercy, przekonujący, że są Polakami głęboko do Polski i – rzecz jasna – polskich nieruchomości przywiązanymi. Idą więc w ruch księgi wieczyste i parafialne, szuka się zdjęć i sąsiadów. W cenie jest wszystko, co pozwoli znów zostać Polakiem.

Tak orzekł właśnie Naczelny Sąd Administracyjny. I całe szczęście, bo ten wyrok jest w stanie powstrzymać masę, głównie niemieckich, roszczeń.

Skoro od lat nie stać nas na poniesienie kosztów reprywatyzacji majątków zagarniętych polskim obywatelom, nie widzę powodu, aby zwracać nieruchomości albo wypłacać za nie odszkodowania obywatelom obcych państw. To naprawdę kuriozalne, że reprywatyzację rozpoczęliśmy w Polsce właśnie od obcokrajowców, a dokładnie późnych przesiedleńców. Takich wygranych spraw obywateli niemieckich (niegdyś Mazurów czy Ślązaków) jest obecnie najwięcej.

Opinie Prawne
Iwona Gębusia: Polsat i TVN – dostawcy usług medialnych czy strategicznych?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Mirosław Wróblewski: Ochrona prywatności i danych osobowych jako prawo człowieka
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Święczkowski nie zmieni TK, ale będzie bardziej subtelny niż Przyłębska
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Biznes umie liczyć, niech liczy na siebie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Michał Romanowski: Opcja zerowa wobec neosędziów to początek końca wartości