Ewa Łętowska o sprawie Romanowskiego: Pułapki mieszania dyskursu prawnego z politycznym

W sprawie immunitetowej wystarczyło wsłuchać się w głosy (były!) wskazujące na istnienie rozbieżności co do czasowego zakresu immunitetu Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. A nie mieć nadzieję, że wystarczy działać.

Publikacja: 19.07.2024 07:17

Poseł PiS Marcin Romanowski podczas konferencji prasowej w Sejmie w Warszawie

Poseł PiS Marcin Romanowski podczas konferencji prasowej w Sejmie w Warszawie

Foto: PAP/Tomasz Gzell

Sprawa immunitetu Marcina Romanowskiego bulwersuje komentariat polityczny, prawniczy i medialny: kto miał rację? Czy prokuratura się zbłaźniła? Czy autorzy ekspertyz mówiący że immunitetu w tym wypadku nie ma, są sprzedajni, cyniczni, czy nie znają się na rzeczy? A może należy ich pociągnąć do odpowiedzialności? Dlaczego prawnicy mówią, że „mają wątpliwości”, a przewodniczący Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy ich nie ma? Czy mieć powinien? Czy ma sens zażalenie prokuratury? Czy może tak być, że sąd drugiej instancji będzie miał inne zdanie niż sędzia odmawiająca zgody na areszt? Jeżeli tak, to który sędzia będzie cacy, a który be? I tak wkoło Macieju.

Pozostało jeszcze 90% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Opinie Prawne
Piotr Szymaniak: Smutny obraz Trybunału Konstytucyjnego
Opinie Prawne
Łukasz Cora: Ruch Obrony Granic ośmiesza państwo i obniża jego autorytet
Opinie Prawne
Paulina Szewioła: Zmarnowana szansa na jawność wynagrodzeń
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Rejterada ekipy Bodnara
Opinie Prawne
Piątkowski, Trębicki: Znachorzy próbują „leczyć” szpitale z długów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama