Wojciech Tumidalski: Gdyby Chopin żył i jeździł autem

Oberwało się sędzi, która skazując Beatę Kozidrak za jazdę po pijanemu, przywołała jej dorobek artystyczny jako okoliczność łagodzącą. A nie jest to zły wyrok.

Publikacja: 18.05.2022 19:50

Beata Kozidrak przed siedzibą Sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów

Beata Kozidrak przed siedzibą Sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów

Foto: PAP/Leszek Szymański

Tak, to brzmi nieco dziwnie, gdy sąd mówi o dorobku artystycznym jako powodzie niestosowania najsurowszych sankcji wobec sprawcy drogowego przestępstwa. Bo nie ma wątpliwości, że jest nim siadanie za kierownicę z dwoma promilami alkoholu we krwi. Rodzą się pytania: czy jeśli tym kierowcą byłby Fryderyk Chopin (który, jak wiadomo z klasyki, gdyby żył, to by pił), mógłby liczyć na uniewinnienie? A eksperymentujący z mocniejszymi używkami Witkacy? A cukiernik, który piecze najsmaczniejsze torty w mieście: czy sąd weźmie pod uwagę jego dorobek, gdy popełni zbrodnię?

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Rząd Tuska zabiera się za zaczernianie białych plam
Opinie Prawne
Piotr Bogdanowicz: Nie wszystko złoto, co się świeci
Opinie Prawne
Jan Bazyli Klakla: Czy obywatelstwo to nagroda?
Opinie Prawne
Bartczak, Trzos-Rastawiecki: WIBOR? Polskie sądy nie czekają na Trybunał
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Opinie Prawne
Marek Kobylański: Zespół Brzoski pokazuje, jak to się robi