Reklama

Tomasz Pietryga: To nie był historyczny błąd

Wyrok TSUE nie jest wcale taki zły dla rządu Mateusza Morawieckiego. Unia nie zablokuje funduszy strukturalnych dla Polski przez zastrzeżenia do KRS czy aferę Pegasusa.

Publikacja: 16.02.2022 19:58

Mateusz Morawiecki

Mateusz Morawiecki

Foto: PAP/Leszek Szymański

Zgodnie z przewidywaniami, TSUE odrzucił skargi Polski i Węgier, podważające rozporządzenie „fundusze za praworządność". Mimo to decyzja Luksemburga nie jest dla polskiego rządu tak tragiczna, jakby wskazywały na to reakcje i retoryka niektórych polityków rządzącego obozu. Rząd obawiał się, że TSUE, oceniając rozporządzenie, dokona jego wykładni rozszerzającej i da tym samym Brukseli zielone światło na bardziej zdecydowane działania wobec Polski. Zezwoli na aktywowanie mechanizmu, jeżeli tylko istnieje domniemanie, że stan systemu prawnego w danym państwie może mieć negatywny wpływ na wydatkowanie funduszy unijnych w przyszłości. A to oznaczałoby, że środki UE mogłyby być zablokowane z uwagi np. na zastrzeżenie do działania Krajowej Rady Sądownictwa czy nawet w związku z aferą Pegasusa. Mimo że żadnych z tych spraw nie można bezpośrednio powiązać z wydatkowaniem unijnych pieniędzy.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Opinie Prawne
Szymański, Kałęka: Czego karniści oczekują od nowego ministra sprawiedliwości?
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Praworządność à rebours
Opinie Prawne
Paweł Rochowicz: Koniec swawoli, która psuje wizerunek państwa
Opinie Prawne
Michał Bieniak: System polskiego prawa został zrujnowany. I co teraz?
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Waldemar Żurek niczym drwal
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama