W Sztokholmie długo panowało wyobrażenie, że korupcja to naganne zjawisko, które występuje za granicą, i nie dotyczy mieszkańców tego kraju. Mit miał podłoże w międzynarodowych rankingach, w których Szwecja od lat cieszy się reputacją społeczeństwa wolnego od nadużyć. To samozadowolenie doprowadziło do tego, że czasami nie dostrzegano tu ryzyka korupcji. W raporcie sprzed czterech lat władze administracyjne podlegające Ministerstwu Finansów, Statskontoret , stwierdziły, że w kraju nie przeprowadzano badań nad korupcją, ponieważ „Szwecja postrzegana jest jako autentycznie uczciwy kraj". Ostatnimi jednak laty, tą oazą przykładności wstrząsnęła seria doniesień o nadużyciach stanowisk dla uzyskania własnych korzyści.