Wreszcie jest pomysł na poprawę sądów - komentuje Marek Domagalski

Do kierownictwa resortu sprawiedliwości wreszcie dotarło, że poprawa sprawności sądów wymaga zmiany organizacji ich pracy.

Aktualizacja: 17.12.2016 22:25 Publikacja: 17.12.2016 05:00

Wreszcie jest pomysł na poprawę sądów - komentuje Marek Domagalski

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

To dobra wiadomość.

Pomysł zreformowania sądów cywilnych zaprezentował  Łukasz Piebiak, wiceminister sprawiedliwości.

Na czym polega odkrycie? Na tym, że zanim zostanie wyznaczona rozprawa, sędzia ma poprzez wymianę pism procesowych oraz bezpośrednią rozmową z pełnomocnikami ustalić kwestie niesporne i sporne oraz jakimi dowodami można te drugie rozwikłać. I dopiero po tym wstępnym etapie zadecyduje, czy skorzystać z formy polubownej. Będzie mógł przy tym ujawnić swój pogląd na wynik sprawy, co otworzy niejednemu podsądnemu oczy, jakie ma szanse. Teraz groziłoby sędziemu za to wyłączenie z rozprawy, a nieraz dyscyplinarka.

W ostateczności dopiero sędzia wyznaczy rozprawę. Taki model obowiązuje np. w Niemczech czy Anglii. Gdy tam sędzia wyznaczy rozprawę, to trwa ona dzień po dniu od godz. 9 do 16 aż do zakończenia, a nie jak w Polsce po pół godziny co kilka miesięcy przez kilka lat. Za każdym razem sędzia musi sobie zatem sprawę przypominać. To oczywiste marnotrawstwo wysiłku jego, pełnomocników i stron, wreszcie pieniędzy podatników.

Zaprezentowana koncepcja nie jest odkryciem Ameryki, tylko powrotem do rozsądku i przestrzegania zasad ekonomii procesowej. Wymaga jednak zmiany pracy sędziów, będzie to bowiem odejście od lansowanej przez lata koncepcji, że sędzia przygląda się, jak strony ze sobą walczą.

Sędzia będzie musiał aktywniej zarządzać postępowaniem i do rozprawy się tak przygotować, aby najlepiej odbyła się tylko jedna i skończyła wyrokiem. To oznacza rewolucję, spadłaby pewnie liczba odroczeń, okazałoby się, że w sądach nie brakuje sal czy protokolantów, ale ich zbywa. Bardzo możliwe, że i sędziów będzie nadmiar.

Warto więc spróbować. Ponieważ sądy cywilne wraz z gospodarczymi, rodzinnymi i pracy rozpatrują 81 proc. wszystkich spraw, ich usprawnienie gwarantuje poprawę Temidy w ogóle.

To dobra wiadomość.

Pomysł zreformowania sądów cywilnych zaprezentował  Łukasz Piebiak, wiceminister sprawiedliwości.

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Marek Isański: Wybory kopertowe, czyli „prawo” państwa kontra prawa obywatela
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Co dalej z podsłuchami i Pegasusem po raporcie Adama Bodnara
Opinie Prawne
Ewa Łętowska: Złudzenie konstytucjonalisty
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Podsłuchy praworządne. Jak podsłuchuje PO, to już jest OK
Opinie Prawne
Antoni Bojańczyk: Dobra i zła polityczność sędziego