Aktualizacja: 15.06.2017 18:26 Publikacja: 15.06.2017 15:04
Foto: 123RF
Wniosek marszałka Sejmu, aby Trybunał Konstytucyjny rozstrzygnął spór o granice prezydenckiego prawa łaski, może nie tylko rozwiązać tę sprawę, ale również przypomnieć o tym, miejmy nadzieję, pożytecznym narzędziu.
Nie ma wątpliwości, że wykładnia, jaką zaprezentował Sąd Najwyższy, może mieć nie tylko wsteczny skutek dla Mariusza Kamińskiego – to zagadnienie głównie dla sądu karnego, ale dotyka też konstytucyjnych uprawnień prezydenta. Zawęża bowiem istotnie rozumienie (przynajmniej przez część prawników) prawa łaski. Co więcej, wykładnia ta może być traktowana jako precedens i inne składy SN, niekoniecznie karne, mogą ogłaszać, by nie powiedzieć przemycać, wykładnię ograniczającą kompetencje innych organów władzy. Tym bardziej że nastała moda na rozproszoną kontrolę konstytucyjną. Tymczasem poza okresami dominacji jednego obozu politycznego w III RP dochodziło do ciągłych sporów. Dopóki nasza demokracja nie dojrzeje albo nie zostanie uchwalona lepsza konstytucja, można czynić użytek z procedury rozstrzygania sporów kompetencyjnych przed TK, rzadko do tej pory wykorzystywanej.
W przeddzień wyborów na Prezydenta RP trzeba tak wybrać władzę w warszawskiej adwokaturze, aby niezależność nasz...
TSUE nigdy nie zadowoli wszystkich i zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie go krytykował. Dla jednych jego wyroki...
W przypadku podejrzenia naruszenia przepisów o ochronie danych osobowych przez posła opozycji prezes UODO zadzia...
Tylko powtórzenie konkursów w otwartym trybie przed legalną KRS, z prawem każdego uczestnika, w tym neosędziego,...
Azjatyckie firmy mogą tracić dostęp do kluczowych przetargów publicznych. To przełomowy moment dla rynku inwesty...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas