Reklama

Zmiana procedury nie zlikwiduje przewlekłości

Rzeczywiste przyczyny przewlekłości postępowań nie tkwią w pracy sędziów. Wydajność sądów poprawiłoby np. ukrócenie chałupniczego zarządzania korespondencją. Ministerstwo Sprawiedliwości jednak zamiast poprawiać organizację pracy, woli, by procedura cywilna stała się urzędniczą machiną łapania stron na błędach formalnych – przekonują adwokaci.

Publikacja: 07.12.2017 08:56

Zmiana procedury nie zlikwiduje przewlekłości

Foto: 123RF

Przewlekłość postępowań sądowych i konieczna reforma sądownictwa to ważny w ostatnim czasie temat. Oczywiście za przewlekłość odpowiadają wszyscy oprócz polityków. Niektóre pomysły mają ograniczyć prawo do sądu.

Teraz sprawie przygląda się wiceminister sprawiedliwości, sędzia Łukasz Piebiak, który znalazł już winnych: za przewlekłość odpowiadają strony i ich pełnomocnicy. Uff, minister wnet przewlekłość zlikwiduje, zaczynając od ukarania winnych: najpierw trzeba podnieść opłaty sądowe. Niech obywatel dwa razy się zastanowi, czy naprawdę chce skorzystać z usługi publicznej zwanej wymiarem sprawiedliwości.

Pozostało jeszcze 93% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Opinie Prawne
Prof. Andrzej Olaś o ruchu ministra Żurka: Prawnicy muszą bić na alarm
Opinie Prawne
Marek Safjan: doskonały przykład transpozycji orzeczenia europejskiego
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Gdy nie wiadomo o co (Żurkowi) chodzi, chodzi o neosędziów
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Rzeczpospolita sofizmatem stoi
Opinie Prawne
Rafał Dębowski: Zabawy bronią w walce o słupki poparcia
Reklama
Reklama