Na łamach „Rzeczpospolitej" z 11 listopada br. ukazał się artykuł red. Karoliny Kowalskiej pt. „Zakażony może odmówić leczenia, ale nie może wypisać się ze szpitala". Poruszonym w tekście problemem jest coraz częstsze zjawisko odmowy leczenia przez pacjentów zakażonych wirusem SARS-CoV-2, a także kwestia prawnego znaczenia wyrażanych przez pacjentów oczekiwań co do prowadzonej terapii, np. poprzez „leczenie" amantadyną.
Czego można żądać
Jedną z opinii przytoczonych w artykule była wypowiedź prawnika, według którego „domaganie się przez pacjenta alternatywnej terapii nie jest pozbawione racji". Jego zdaniem zgodnie z obowiązującymi regulacjami pacjent ma bowiem prawo żądać, by lekarz zasięgnął opinii innego lekarza lub zwołał konsylium lekarskie.
Dodał on przy tym, że ze względu na szeroko dostępne informacje o stosowaniu przez osoby publiczne „leku przeciwko Covid-19" pacjent „ma własne prawo wyrazić zgodę w formie oczekiwania stosowania określonej terapii. Choćby poprzez uprzednie wyrażenie zgody na taki konkretnie rodzaj leczenia".
Postawione w ten sposób tezy autora wymagają komentarza. Same w sobie pozostawiają bowiem zbyt wiele przestrzeni do dowolnej interpretacji. Wypada rozpocząć od stwierdzenia, że istotnie dorosły, zdolny do wyrażenia świadomej zgody pacjent może w sposób wiążący nie zgodzić się na udzielenie mu świadczenia zdrowotnego. Prawdą jest również, że na podstawie art. 6 ust. 3 ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta jest on uprawniony do zażądania od lekarza zasięgnięcia opinii innego lekarza lub zwołania konsylium lekarskiego. Rzecz jednak w tym, że owo żądanie nie może być uznane za bezwzględnie wiążące lekarza. Art. 6 ust. 4 przywołanej ustawy przewiduje bowiem możliwość odmowy zwołania konsylium lekarskiego lub zasięgnięcia opinii innego lekarza, jeśli lekarz żądanie takie uzna za bezzasadne.
Czytaj więcej
Pacjent oddziału covidowego ma prawo odmówić leczenia, ale nie może zostać wypisany na własne życzenie.