Anna Domagała, Przemysław Wierzbicki: Zieloną energię można kupić przez brokera

Szczegóły każdej konkretnej transakcji nabycia certyfikatów są przedmiotem porozumień transakcyjnych, które wymagają m.in. dokładnego sprawdzenia za każdym razem rodzaju, ilości, ceny, jak również dnia przeniesienia własności certyfikatu. Obrót na TGE odbywa się w sposób zdematerializowany poprzez zapisy na rachunkach posiadaczy.

Publikacja: 08.04.2021 07:53

Anna Domagała, Przemysław Wierzbicki: Zieloną energię można kupić przez brokera

Foto: Adobe Stock

Coraz więcej firm, nie tylko dużych, staje się przyjaznych środowisku i decyduje się na zakup zielonej energii na swoje potrzeby (tj. energii wyprodukowanej w odnawialnych źródłach energii – OZE). Nawet jeśli nie mają obowiązku kupowania zielonych certyfikatów (świadectw pochodzenia energii), to decydują się na to ze względów reputacyjnych (PR, CSR). Jakkolwiek w praktyce funkcjonuje wiele możliwych systemów zakupu zielonej energii, to dla małych i średnich firm najprostszym i najtańszym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest zakup świadectw pochodzenia na wielkości zużycia równe zużyciu przez daną firmę. Ponieważ zawarcie takiej umowy bezpośrednio z wytwórcami OZE może być dla MSP wyzwaniem logistycznym i organizacyjnym – pewnie zdecydują się na korzystanie z usług pośredników (brokerów).

W praktyce istnieje wiele możliwych systemów zakupu zielonej energii. Dodatkowo załóżmy, że firma, która chce zmienić miks energetyczny w ramach swojego zużycia, nie jest w stanie zorganizować bezpośredniej umowy z jednym lub kilkoma wytwórcami energii z OZE i woli skorzystać z pośrednika, który znajdzie zielone certyfikaty u różnych wytwórców działających w Polsce.

Czytaj także:

Jak rozliczyć zwolnienie z akcyzy dla zielonej energii

System świadectw pochodzenia

Jednym ze sposobów wspierania produkcji energii elektrycznej z OZE jest system świadectw pochodzenia (zielonych świadectw), które wydaje prezes Urzędu Regulacji Energetyki (URE) na wniosek wytwórcy energii elektrycznej z OZE. Zielone świadectwo stanowi potwierdzenie wytworzenia energii z OZE i jest wydawane na każdą wytworzoną jednostkę energii – zgodnie z ustawą z 20 lutego 2015 r. o odnawialnych źródłach energii. Świadectwa pochodzenia wydawane są wyłącznie w postaci elektronicznej i zapisywane w rejestrze świadectw pochodzenia, ale są zbywalne i stanowią przedmiot obrotu na Towarowej Giełdzie Energii (TGE) na zorganizowanym tam Rynku Praw Majątkowych. Dochód ze sprzedaży certyfikatów wspiera działalność producentów OZE. Jednocześnie, aby zapewnić wytwórcom energii elektrycznej z OZE dodatkowy dochód, wprowadzono katalog podmiotów, które są zobowiązane w każdym roku uzyskać i przedstawić do umorzenia prezesowi URE świadectwa pochodzenia. Brak przedstawienia do umorzenia świadectw pochodzenia, z których wynika określony udział zielonej energii w zużyciu, skutkuje koniecznością uiszczenia opłaty zastępczej, która zasila Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, z którego finansowane są również projekty z zakresu OZE. System świadectw pochodzenia wymusza w ten sposób na określonych podmiotach (np. z branży energetycznej), które najczęściej same nie produkują energii z OZE, udział w finansowym wspieraniu OZE.

Obowiązek umorzenia

Do podmiotów zobowiązanych należą:

- odbiorca przemysłowy, który w roku kalendarzowym poprzedzającym rok realizacji obowiązku zużył nie mniej niż 100 GWh energii elektrycznej i złożył oświadczenie, o którym mowa w art. 52 ust. 3 ustawy o odnawialnych źródłach energii;

- przedsiębiorstwo energetyczne wykonujące działalność gospodarczą w zakresie wytwarzania energii elektrycznej lub obrotu tą energią i sprzedające tę energię odbiorcom końcowym niebędącym odbiorcami przemysłowymi, którzy w roku kalendarzowym poprzedzającym rok realizacji tego obowiązku zużyli nie mniej niż 100 GWh energii elektrycznej;

- odbiorca końcowy inny niż odbiorca przemysłowy, o którym mowa wyżej, będący członkiem giełdy towarowej lub analogicznej w rozumieniu właściwych przepisów, w odniesieniu do transakcji zawieranych we własnym imieniu na giełdzie towarowej lub na rynku organizowanym przez ten podmiot;

- odbiorca końcowy inny niż odbiorca przemysłowy, o którym mowa wyżej, będący jednocześnie członkiem giełdowej izby rozrachunkowej w rozumieniu przepisów ustawy o giełdach towarowych, w odniesieniu do transakcji zawieranych przez niego poza giełdą towarową lub rynkiem regulowanym;

- towarowy dom maklerski lub dom maklerski w rozumieniu ustawy o giełdach towarowych, w odniesieniu do transakcji zawieranych na zlecenie odbiorców końcowych, innych niż odbiorcy przemysłowi, o których mowa wyżej, na giełdzie towarowej lub na rynku organizowanym przez podmiot prowadzący na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej rynek regulowany.

Zawieracie umowy

W transakcjach na TGE można uczestniczyć bezpośrednio (sprzedawać i kupować mogą członkowie giełdy, będący jednocześnie członkami rejestru świadectw pochodzenia) lub za pośrednictwem domów maklerskich/brokerów, będących członkami TGE i dopuszczonych do działania na Rynku Praw Majątkowych.

Zawierając umowę z pośrednikiem, warto pamiętać:

- umowy mają zwykle bardzo ogólny, ramowy charakter; stanowią wzory stosowane powszechnie przez brokerów, które wymagają doprecyzowania w takich podstawowych kwestiach jak rodzaj, ilość i cena certyfikatów; jeśli naszym celem jest np. nabycie określonej minimalnej ilości certyfikatów lub nabycie certyfikatów po określonej cenie, musi to zostać dokładnie opisane w umowie;

- przedmiot umowy – warto upewnić się, jakiego rodzaju zielone certyfikaty i w ramach jakiego rejestru świadectw pochodzenia będą przedmiotem umowy z brokerem – zazwyczaj, na terenie Polski, są to świadectwa pochodzenia rejestrowane na TGE, ale istnieje na przykład możliwość nabywania świadectw pochodzenia zarejestrowanych poza Polską, co dla większości MSP może być bardziej problematyczne;

- szczegóły każdej konkretnej transakcji nabycia certyfikatów zazwyczaj są przedmiotem porozumień transakcyjnych, które wymagają od nas potwierdzenia; należy za każdym razem dokładnie sprawdzić rodzaj, ilość, cenę, jak również dzień przeniesienia własności certyfikatu, przy czym trzeba pamiętać, że obrót na TGE odbywa się w sposób zdematerializowany poprzez zapisy na rachunkach posiadaczy;

- brokerzy to również spółki zagraniczne dopuszczone do działania na TGE; warto sprawdzić, jakiemu prawu podlega umowa; najlepszym rozwiązaniem jest wskazanie w umowie, że podlega ona prawu polskiemu;

- brokerzy mają za zadanie zestawiać zlecenia na TGE, nie dokonują obrotu na własny rachunek; z tego względu w umowach można spotkać klauzule, które zwalniają brokera z obowiązku przeniesienia praw do certyfikatów, nawet na stałe, w przypadku braku wykonania wobec brokera obowiązków przez kontrahenta zestawionej transakcji (okoliczność taka jest traktowana jako „siła wyższa"); warto uregulować w umowie, że w takim przypadku broker będzie zobowiązany poinformować nas w określonym terminie, np. trzech dni roboczych, o wystąpieniu „siły wyższej" oraz podejmie wszelkie możliwe działania, by wykonać transakcję z innym kontrahentem najszybciej, jak to możliwe. Jest to szczególnie istotne, jeśli zakładamy nabycie certyfikatów w określonym czasie;

- zdarza się, że brokerzy, opisując swoje obowiązki z umowy, posługują się nieokreślonymi terminami ich wykonania, np. co do obowiązku potwierdzenia na piśmie uzgodnionych warunków konkretnej transakcji, który ma być wykonany „w najkrótszym możliwym terminie po zawarciu transakcji"; warto zadbać, aby terminy wskazane w umowie były określone np. w dniach roboczych;

- o sposobie, w jaki uregulowano nasz obowiązek zapłaty – w którym momencie i na podstawie jakich dokumentów jesteśmy zobowiązani do zapłaty (w szczególności czy ten moment jest związany z realnym nabyciem zielonych certyfikatów);

- umowy mogą przewidywać ograniczenie odpowiedzialności stron: 1) kwotowe, np. do kwoty równej całkowitej kwocie transakcji, oraz 2) w postaci wyłączenia np. odpowiedzialności za szkody pośrednie, utracone korzyści (tu np. utratę możliwości biznesowych); warto zwrócić uwagę na takie postanowienia i ewentualnie dostosować je do indywidualnych planów związanych z nabywaniem certyfikatów na TGE.

Anna Domagała jest adwokatem z Kancelarii KKLW Legal Kurzyński Wierzbicki sp. k.

Przemysław Wierzbicki jest adwokatem z Kancelarii KKLW Legal Kurzyński Wierzbicki sp. k. i członkiem Rady Programowej United Nations Global Compact Network Poland

Coraz więcej firm, nie tylko dużych, staje się przyjaznych środowisku i decyduje się na zakup zielonej energii na swoje potrzeby (tj. energii wyprodukowanej w odnawialnych źródłach energii – OZE). Nawet jeśli nie mają obowiązku kupowania zielonych certyfikatów (świadectw pochodzenia energii), to decydują się na to ze względów reputacyjnych (PR, CSR). Jakkolwiek w praktyce funkcjonuje wiele możliwych systemów zakupu zielonej energii, to dla małych i średnich firm najprostszym i najtańszym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest zakup świadectw pochodzenia na wielkości zużycia równe zużyciu przez daną firmę. Ponieważ zawarcie takiej umowy bezpośrednio z wytwórcami OZE może być dla MSP wyzwaniem logistycznym i organizacyjnym – pewnie zdecydują się na korzystanie z usług pośredników (brokerów).

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Jan Skoumal: Gazety walczą ze sztuczną inteligencją, a Polska w lesie
Opinie Prawne
Michał Bieniak: Co ma sędzia Szmydt do reformy wymiaru sprawiedliwości
Opinie Prawne
Rafał Adamus: Możliwa korporacja doradców restrukturyzacyjnych
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Sędziowie nie potrzebują poświadczeń bezpieczeństwa, bo sami tak zadecydowali
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Tomasz Szmydt to czarna owca czy w sądach mamy setki podobnych sędziów?