Brak zgody na dalsze tymczasowe aresztowanie Sławomira Nowaka, który po dziewięciu miesiącach opuścił placówkę penitencjarną, spotkało się z krytyką ministra sprawiedliwości i czołowych polityków PiS. Nie tylko zarzucają, że decyzja sądu jest polityczna i zapadła pod dyktando Donalda Tuska, który chwilę wcześniej w wywiadzie nazwał Nowaka więźniem politycznym, ale też zapowiadają dalsze zmiany w sądach.
Krytyka decyzji sądu jest czymś akceptowalnym, jednak gdy towarzyszą jej zapowiedzi, że sądy wydające tak zepsute jak w sprawie Nowaka wyroki trzeba „reformować", zaczyna wyglądać to wszystko groźnie. Zwłaszcza że PiS ma wszelkie instrumenty, żeby to zrobić, co zresztą już udowadniał.