W sprawach z użyciem przemocy lub gróźb karalnych ofiary długo odczuwają obawy przed sprawcami. Nawet w wypadku ukarania sprawcy kara pozbawienia wolności często orzekana jest z jej warunkowym zawieszeniem. Zdarzają się warunkowe umorzenia postępowania. Czy kary powinny być surowsze, aby strach przed popełnieniem przestępstwa zredukować? A może istnieje inny mechanizm służący zapewnieniu bezpieczeństwa pokrzywdzonemu?
Nierzadko osoby pokrzywdzone popełnionym przez sprawcę przestępstwem bardziej niż uzyskania skazującego wyroku oczekują tego, że sprawcy więcej nie zobaczą, że nie będzie ich nachodził ani nawet pojawiał się w ich pobliżu. Zależy im na zakazie zbliżania.
[srodtytul]Zakaz zbliżania[/srodtytul]
Obowiązujący od 27 lipca 2005 r. art. 41a [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=D3B36A9C630B5857F15D88A01F284B11?id=74999]kodeksu karnego[/link] wprowadził nowy środek karny: zakaz zbliżania. Polega on na tym, że sąd może orzec obowiązek powstrzymania się od przebywania w określonych środowiskach lub miejscach, zakaz kontaktowania się z określonymi osobami lub zakaz opuszczania określonego miejsca pobytu bez zgody sądu.
Środek ten może być orzeczony fakultatywnie w razie skazania za przestępstwo przeciwko wolności seksualnej lub obyczajności na szkodę małoletniego oraz w razie skazania za umyślne przestępstwo z użyciem przemocy, w tym przemocy przeciwko osobie najbliższej; obowiązek lub zakaz może być połączony z obowiązkiem zgłaszania się na policję lub do innego wyznaczonego organu w określonych odstępach czasu.