Kiedy prawo mówi: STOP!

Zakaz zbliżania to nowoczesny środek karny. Jego zastosowanie jest jednak ograniczone, ze szkodą dla ofiar (i potencjalnych ofiar) przestępstw; nadto jest rzadko orzekany – pisze partner w kancelarii Nartowski Trojanowska Adwokaci Spółka Partnerska z siedzibą w Krakowie

Publikacja: 06.05.2010 04:01

Kiedy prawo mówi: STOP!

Foto: Rzeczpospolita, Paweł Gałka

Red

W sprawach z użyciem przemocy lub gróźb karalnych ofiary długo odczuwają obawy przed sprawcami. Nawet w wypadku ukarania sprawcy kara pozbawienia wolności często orzekana jest z jej warunkowym zawieszeniem. Zdarzają się warunkowe umorzenia postępowania. Czy kary powinny być surowsze, aby strach przed popełnieniem przestępstwa zredukować? A może istnieje inny mechanizm służący zapewnieniu bezpieczeństwa pokrzywdzonemu?

Nierzadko osoby pokrzywdzone popełnionym przez sprawcę przestępstwem bardziej niż uzyskania skazującego wyroku oczekują tego, że sprawcy więcej nie zobaczą, że nie będzie ich nachodził ani nawet pojawiał się w ich pobliżu. Zależy im na zakazie zbliżania.

[srodtytul]Zakaz zbliżania[/srodtytul]

Obowiązujący od 27 lipca 2005 r. art. 41a [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=D3B36A9C630B5857F15D88A01F284B11?id=74999]kodeksu karnego[/link] wprowadził nowy środek karny: zakaz zbliżania. Polega on na tym, że sąd może orzec obowiązek powstrzymania się od przebywania w określonych środowiskach lub miejscach, zakaz kontaktowania się z określonymi osobami lub zakaz opuszczania określonego miejsca pobytu bez zgody sądu.

Środek ten może być orzeczony fakultatywnie w razie skazania za przestępstwo przeciwko wolności seksualnej lub obyczajności na szkodę małoletniego oraz w razie skazania za umyślne przestępstwo z użyciem przemocy, w tym przemocy przeciwko osobie najbliższej; obowiązek lub zakaz może być połączony z obowiązkiem zgłaszania się na policję lub do innego wyznaczonego organu w określonych odstępach czasu.

Natomiast obligatoryjnie jest on orzekany w razie skazania na karę pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania za przestępstwo przeciwko wolności seksualnej lub obyczajności na szkodę małoletniego; i w tym wypadku obowiązek lub zakaz może być połączony z obowiązkiem zgłaszania się na policję lub do innego wyznaczonego organu w określonych odstępach czasu.

W razie ponownego skazania sprawcy na obligatoryjny zakaz sąd może orzec obowiązek powstrzymania się od przebywania w określonych środowiskach lub miejscach, zakaz kontaktowania się z określonymi osobami lub zakaz opuszczania określonego miejsca pobytu bez zgody sądu na zawsze.

[srodtytul]Jest luka[/srodtytul]

W praktyce z tego rozwiązania nie korzysta się często. Uzasadnieniem wprowadzenia zakazu zbliżania były (podobnie jak zakazu określonego w art. 41 § 1a i 1b k. k.) dążenia do zaostrzenia walki z przestępczością seksualną skierowaną na szkodę małoletnich, a przede wszystkim konieczność uniemożliwienia lub utrudnienia kontynuacji przestępczości seksualnej. Jak podkreślono w uzasadnieniu projektu tej noweli, sprawcy, którzy stykają się z małoletnimi w ramach działalności zawodowej, mogą stanowić dla małoletnich poważne zagrożenie.

Powyższe obowiązki i zakazy, choć wymienione w jednym artykule, mają jednak charakter odrębnych środków karnych. Stosowane mogą one być odrębnie oraz łącznie.

Określając przesłanki stosowania tego środka karnego, ustawodawca ograniczył się do stosowania go w razie skazania za przestępstwo przeciwko wolności seksualnej lub obyczajności na szkodę małoletniego oraz w razie skazania za umyślne przestępstwo z użyciem przemocy, w tym przemocy przeciwko osobie najbliższej. Kodeks karny nie definiuje jednak pojęcia „przemoc”. Jakkolwiek znamię to będzie interpretowane, zakaz zbliżania nie jest orzekany w wypadku skazania za groźby karalne, a zatem przestępstwa, którego popełnienie budzi obawy.

Moim zdaniem jest to luka prawna, ustawodawca powinien rozszerzyć dopuszczalność stosowania zakazu zbliżania także w stosunku do sprawców przestępstwa gróźb karalnych.

Naruszenie sądowego zakazu zbliżania, zgodnie z art. 244 k.k., zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat trzech.

W razie warunkowego umorzenia postępowania karnego sąd może nałożyć na sprawcę m.in. obowiązek wymieniony w art. 72 § 1 pkt 7a k.k., to jest obowiązek powstrzymywania się od kontaktowania się z pokrzywdzonym lub z innymi osobami w określony sposób. Nie może natomiast nałożyć obowiązku powstrzymania się od przebywania w określonych środowiskach lub miejscach.

[srodtytul]Ważna regulacja[/srodtytul]

Ważną regulację wprowadziła [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=2C4EB9CF47A34378297B9D63A9444037?id=179161]ustawa z 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie[/link]. Zgodnie z jej art. 13, umarzając warunkowo postępowanie karne wobec sprawcy przestępstwa popełnionego z użyciem przemocy lub groźby bezprawnej wobec członka rodziny albo zawieszając wykonanie kary za takie przestępstwo, sąd może nałożyć obowiązek powstrzymywania się od kontaktowania się z pokrzywdzonym lub innymi osobami w określony sposób (zakaz zbliżania), a także opuszczenia lokalu zajmowanego wspólnie z pokrzywdzonym.

Także ta ustawa nie dopuszcza nałożenia obowiązku powstrzymania się od przebywania w określonych środowiskach lub miejscach. Można zatem przyjąć, że regulacja ta, choć zabrania kontaktów z pokrzywdzonym, nie zabezpiecza go w pełni. Z łatwością można wyobrazić sobie, że sprawca może obowiązek taki obejść, bywając w pewnych miejscach, w których prawdopodobieństwo spotkania pokrzywdzonego jest znaczne, a jednocześnie wytłumaczyć, iż nie było to w celu skontaktowania się z pokrzywdzonym.

Regulacja ta wydaje się niedoskonała. Jeżeli rzeczywistym celem ustawodawcy jest stosowanie zakazu zbliżania, to należy poprawić jego prawną stylistykę. Wszystko po to, aby zakaz zbliżania rzeczywiście służył swojemu celowi. W sytuacji zaś, gdy zachodzą przesłanki dla zastosowania tymczasowego aresztowania wobec oskarżonego o popełnienie przestępstwa z użyciem przemocy lub groźby bezprawnej wobec członka rodziny, sąd może zamiast tymczasowego aresztowania zastosować dozór policji, pod warunkiem że oskarżony opuści lokal zajmowany wspólnie z pokrzywdzonym w wyznaczonym przez sąd terminie oraz określi miejsce pobytu (art. 14 ustawy). W razie opuszczenia takiego lokalu ograniczenie może także polegać na powstrzymywaniu się od kontaktu z pokrzywdzonym w określony sposób (zgodnie z art. 275 § 2 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=9D8E45AEED8190975171501A2BAA26C6?id=75001]k.p.k[/link].).

[srodtytul]Jako środek zapobiegawczy[/srodtytul]

Zgodnie z art. 275 k.p.k. tytułem środka zapobiegawczego można oddać oskarżonego pod dozór policji. Oddany pod dozór ma obowiązek stosowania się do wymagań zawartych w postanowieniu sądu lub prokuratora. Obowiązek ten może polegać na zakazie opuszczania określonego miejsca pobytu, zgłaszaniu się do organu dozorującego w określonych odstępach czasu, zawiadamianiu go o zamierzonym wyjeździe oraz o terminie powrotu, a także na innych ograniczeniach jego swobody niezbędnych do wykonywania dozoru. Złamanie obowiązków nałożonych w trybie art. 275 k.p.k. może skutkować nawet tymczasowym aresztowaniem sprawcy.

Dla wzmocnienia tego środka zapobiegawczego należałoby go uzupełnić orzeczeniem dodatkowych wolnościowych środków zapobiegawczych. Nie ulega wątpliwości, że orzeczenie innego środka zapobiegawczego, np. poręczenia osobistego czy majątkowego obok warunkowego dozoru policji, może przesądzać o skuteczności zastosowania tego ostatniego zamiast tymczasowego aresztowania, a na pewno działać prewencyjnie na samego sprawcę.

[srodtytul]Między przepisem a życiem[/srodtytul]

Zakaz zbliżania jako środek karny lub obowiązek… brzmi dobrze. Ważne jednak, aby był rzeczywiście stosowany przez organy procesowe oraz – oczywiście – egzekwowany. Orzeczony na podstawie art. 41a k.k. obowiązek lub zakaz może być połączony z obowiązkiem zgłaszania się na policję lub do innego wyznaczonego organu w określonych odstępach czasu.

Brak entuzjazmu sądów czy prokuratury (w rozumieniu art. 275 k.p.k.) w jego orzekaniu wynikać może z doświadczeń związanych z losami instytucji zakazu stadionowego. Mimo że bywa on orzekany, często nie tylko nie zdaje egzaminu w praktyce, ale i nie jest respektowany. Zakaz zbliżania jest jednak rozwiązaniem koniecznym i pożądanym. Mam nadzieję, że w przyszłości jego orzekanie nie będzie należało do rzadkości. Dla dobra ofiar przestępstw.

W sprawach z użyciem przemocy lub gróźb karalnych ofiary długo odczuwają obawy przed sprawcami. Nawet w wypadku ukarania sprawcy kara pozbawienia wolności często orzekana jest z jej warunkowym zawieszeniem. Zdarzają się warunkowe umorzenia postępowania. Czy kary powinny być surowsze, aby strach przed popełnieniem przestępstwa zredukować? A może istnieje inny mechanizm służący zapewnieniu bezpieczeństwa pokrzywdzonemu?

Nierzadko osoby pokrzywdzone popełnionym przez sprawcę przestępstwem bardziej niż uzyskania skazującego wyroku oczekują tego, że sprawcy więcej nie zobaczą, że nie będzie ich nachodził ani nawet pojawiał się w ich pobliżu. Zależy im na zakazie zbliżania.

Pozostało 92% artykułu
Opinie Prawne
Marek Isański: Można przyspieszyć orzekanie NSA w sprawach podatkowych zwykłych obywateli
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Maciej Gawroński: Za 30 mln zł rocznie Komisja będzie nakładać makijaż sztucznej inteligencji
Opinie Prawne
Wojciech Bochenek: Sankcja kredytu darmowego to kolejny koszmar sektora bankowego?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"