Co dalej ze statusem doradcy podatkowego

Ustawodawca wyposażył samorząd doradców podatkowych w instrumenty wystarczające do wykonywania zawodu w granicach interesu publicznego i do jego ochrony – pisze przewodniczący Krajowej Rady Doradców Podatkowych

Publikacja: 10.09.2010 04:20

Co dalej ze statusem doradcy podatkowego

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Red

W artykule [link=http://www.rp.pl/artykul/55762,523293-Co-dalej-z-zawodem-doradcy-podatkowego.html]„Co dalej z zawodem doradcy podatkowego”[/link] Witold Modzelewski i Jerzy Bielawny w związku z najnowszą nowelizacją [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=CDD0670AA81899AF30948F14684545A6?id=269316]ustawy o doradztwie podatkowym[/link] (weszła w życie 7 sierpnia) wyrażają żal, że ustawodawca nie wykorzystał nowelizacji do jednoznacznego określenia, że doradca podatkowy jest zawodem zaufania publicznego. Tym samym sugerują pośrednio, że takie rozstrzygnięcie poprzez zmianę ustawy jest niezbędne, a w jego braku wątpliwość co do charakteru zawodu jest zasadna. Teza ta jest błędna.

[srodtytul]Kluczowa kwestia[/srodtytul]

Kluczową kwestią jest to, czy samorząd sprawuje pieczę nad wykonywaniem zawodu przez doradców. Fundamentalny w tej mierze art. 17 ust. 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=8E06894826FE9C82FE6960629810592E?id=77990]konstytucji[/link] stanowi, że „w drodze ustawy można tworzyć samorządy zawodowe, reprezentujące osoby wykonujące zawody zaufania publicznego i sprawujące pieczę nad należytym wykonywaniem tych zawodów w granicach interesu publicznego i dla jego ochrony”.

Konstytucja nie precyzuje, jak owa piecza ma być sprawowana, pozostawiając to ustawodawcy. I tu, jak się zdaje, pojawia się istota zagadnienia, którą jednak należy rozważać na dwóch różnych płaszczyznach.

Płaszczyzną podstawową jest to, czy z punktu widzenia konstytucji wystarczające jest, aby owo sprawowanie pieczy miało charakter niejako pasywny i ograniczało się jedynie do pewnych elementów o charakterze podstawowym, czy też sprawowanie pieczy powinno mieć charakter aktywny, a samorząd powinien być wyposażony w zestaw instrumentów pozwalających mu sprawować bardzo szeroki nadzór nad wykonywaniem zawodu przez doradców.

W tej mierze reprezentuję pogląd przeciwny niż autorzy. Uważam bowiem, że z punktu widzenia funkcji, jaką powinien realizować samorząd zawodu zaufania publicznego, samorząd doradców podatkowych jest wyposażony przez ustawodawcę w instrumenty w zupełności wystarczające do tego, aby sprawować pieczę, o której mowa w art. 17 ust. 1 konstytucji, a zatem dla wykonywania zawodu w granicach interesu publicznego i dla jego ochrony.

Funkcja ta jest realizowana w szczególności poprzez nałożenie na organy samorządu obowiązku określenia zasad etyki, określenie zasad sądownictwa dyscyplinarnego i odpowiedzialności dyscyplinarnej (niewykonywanie lub nienależyte wykonywanie obowiązków doradcy może skutkować nawet pozbawieniem prawa wykonywania zawodu i skreśleniem przez Krajową Radę z listy doradców podatkowych), możliwość weryfikacji i oceny kandydatów na doradcę podatkowego przez organy samorządu czy odmowy wpisu, a w pewnych okolicznościach także skreślenia z listy doradców.

Przekazanie przez ustawodawcę samorządowi pewnego zakresu władztwa publicznego i sukcesywne poszerzanie zakresu tego władztwa w kolejnych nowelizacjach ustawy sprawiało, że samorząd zawodowy doradców podatkowych wypełniał funkcje właściwe samorządowi zawodu zaufania publicznego. Z tego względu, jak można sądzić, a nie z powodu niechęci ustawodawcy, nie dokonywano w tej mierze żadnych znaczących zmian w ustawie.

Innymi słowy, wydaje się nie ulegać wątpliwości, że ustawodawca wyposażył samorząd doradców podatkowych w instrumenty pozwalające na skuteczne sprawowanie pieczy nad wykonywaniem zawodu „w granicach interesu publicznego i dla jego ochrony”. Dlatego na tej podstawowej płaszczyźnie zagadnienia sprawowania pieczy przez samorząd, jaką jest kwestia wypełnienia oczekiwań wobec samorządu zawodu zaufania publicznego wynikających z art. 17 ust. 1 konstytucji, obecne przepisy ustawy wydają się być w pełni wystarczające. Nie ma więc żadnej konieczności wprowadzania w niej zmian.

Jest jednak i druga płaszczyzna, czyli zwiększenie efektywności sprawowania tej pieczy przez organy samorządu. I na tej jedynie płaszczyźnie można zgodzić się z autorami, że może być pożądana (ale nie niezbędna) taka zmiana ustawy, która sprawowanie pieczy uczyni bardziej efektywnym.

Niestety, tzw. społeczny projekt nowelizacji ustawy, który dla autorów jest, jak się zdaje, pewną skończoną doskonałością, w części dotyczącej sprawowania pieczy jest, używając poetyki autorów, nawet nie tyle legislacyjnym potworkiem, ile wręcz legislacyjnym koszmarem. Ów „społeczny projekt” został poddany miażdżącej krytyce w środowisku doradców podatkowych nawet nie dlatego, że był legislacyjnie niedopracowany, ale dlatego że proponował zestaw rozwiązań, które tworzyły konstrukcje mocno wątpliwie z etycznego punktu widzenia. Nie może być więc żadnym punktem odniesienia.

[srodtytul]Mało czytelne dywagacje[/srodtytul]

Autorzy prowadzą mało czytelne dywagacje na temat wykrytych domniemanych dwóch różnych koncepcji zawodu, określonych przez nich jako przeciwstawne.

Pierwsza to koncepcja „zmierzająca do nadania samorządowi doradców podatkowych statusu samorządu zawodu zaufania publicznego, zgodnie z treścią i celem art. 17 ust. 1 konstytucji, co zbliżyłoby go do korporacji prawniczych (adwokackich i radcowskich)”.

Druga zaś to formuła „biznesowo-prestiżowa”, która miałaby się charakteryzować chęcią podporządkowania wykonywania zawodu ministrowi finansów. W ich ocenie przejawem tej formuły jest propozycja (z 1999 r.) likwidacji samorządu doradców podatkowych.

Niestety, autorzy nie wyjaśniają, na czym polega owa formuła i kto jest jej zwolennikiem, a w szczególności, kto jest zwolennikiem likwidacji samorządu. Nie jest nim ani zjazd, ani inne organy samorządu, ani też, jak można sądzić, minister finansów będący inicjatorem nowelizacji ustawy, skoro nowelizacja ta w najmniejszym stopniu nie ograniczyła roli organów samorządu, a wręcz przekazała im nowe obowiązki i uprawnienia. Trudno też dostrzec, kto miałby zmierzać do podporządkowania zawodu ministrowi finansów, skoro najwyraźniej nie zmierza do tego sam minister, który jako jedyny mógłby być tym teoretycznie zainteresowany.

[srodtytul]Tezy bez pokrycia[/srodtytul]

Przedstawiane przez autorów zastrzeżenia nasuwają przykrą refleksję, iż pobieżnie zapoznali się z nowelizacją. Stwierdzają na przykład, że choć głównym celem noweli jest implementacja dyrektywy usługowej, to jednak implementacji poświęcono tylko jeden przepis (art. 31). W rzeczywistości poświęcono jej wiele istotnych regulacji, jak choćby uchylenie art. 28 (eliminacja ograniczeń dotyczących prowadzenia innej działalności), zmiana art. 38 ust. 1 (likwidacja zakazu reklamy) czy wprowadzenie art. 44a i 44b (uzupełnienie zakresu ubezpieczenia i określenie konsekwencji braku ubezpieczenia).

Za lapsus legislacyjny autorzy uznali brak pytań egzaminacyjnych od 7 sierpnia 2010 r. Wydaje się, iż jest to nieporozumienie, bo wykaz pytań i zadań egzaminacyjnych ustala komisja egzaminacyjna, a nie ustawodawca. Skoro zgodnie z art. 8 ust. 2 ustawy nowelizującej dotychczasowa komisja może działać przez okres trzech miesięcy od dnia wejścia w życie nowelizacji ustawy, a do jej kompetencji należy ustalenie wykazu pytań i zadań egzaminacyjnych, to oczywistym jest, że nie tylko może ona, ale wręcz powinna dostosować ów wykaz do nowych wymogów ustawowych.

Wreszcie art. 12 noweli nie jest chyba jednak „nieporozumieniem”, jak sugerują autorzy, lecz świadomym działaniem ustawodawcy, który może dowolnie kształtować podział kompetencji między organami Izby. Teza o tym, iż po upływie sześciu miesięcy od wejścia w życie ustawy, jeżeli nie zostanie zwołany zjazd w tej sprawie, „nie będzie jakichkolwiek zasad etyki zawodowej” jest – piszę to z prawdziwą przykrością – groteskowa. Zasady etyki uchwalone przez III Zjazd obowiązują i będą obowiązywać bez względu na to, czy KRDP dokona w nich kosmetycznych zmian wynikających z nowelizacji, czy też nie.

[srodtytul]Więcej rzeczowości[/srodtytul]

Nowelizacja ustawy o doradztwie podatkowym na pewno nie jest ideałem, wychodzi jednak naprzeciw oczekiwaniom środowiska doradców podatkowych, rozwiązując wiele problemów zarówno tych zasadniczych (nieograniczony w czasie obowiązek zachowania tajemnicy zawodowej oraz ochrona tajemnicy zawodowej zrównana z ochroną udzieloną radcom i adwokatom, immunitet materialny, zniesienie zakazu wykonywania innej działalności gospodarczej etc.), jak i tych, których wprowadzenie środowisko od dawna postulowało (m. in. umożliwienie udzielania pełnomocnictwa substytucyjnego innym doradcom, ale także adwokatom i radcom prawnym, rozszerzenie zakresu czynności doradztwa podatkowego, m.in. o reprezentowanie podatników przed sądami administracyjnymi w sprawach celnych i wynikających z postępowania egzekucyjnego).

Nowelizacja wzmacnia pozycję doradcy w relacjach ze światem zewnętrznym, a także usuwa niektóre dotychczas funkcjonujące przeszkody. Nie wszystkie, dlatego samorząd będzie pracował nad tym, aby zaproponować ustawodawcy kolejne zmiany. Dlatego tak ważna jest publiczna dyskusja nad istotą zawodu i kierunkami jego rozwoju. Dyskusja, w której ważny głos wciąż mogą zabrać także autorzy. Warto jednak, aby w wypowiedzi w tak ważnej dla nas sprawie mniej było histerii, a więcej chłodnej myśli i rzeczowej analizy.

[i] Autor jest przewodniczącym Krajowej Rady Doradców Podatkowych[/i]

[ramka][b][link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2010/09/10/doradcy-podatkowi-trzymaja-sie-mocno/]SKOMENTUJ TEN ARTYKUŁ[/link][/b][/ramka]

W artykule [link=http://www.rp.pl/artykul/55762,523293-Co-dalej-z-zawodem-doradcy-podatkowego.html]„Co dalej z zawodem doradcy podatkowego”[/link] Witold Modzelewski i Jerzy Bielawny w związku z najnowszą nowelizacją [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=CDD0670AA81899AF30948F14684545A6?id=269316]ustawy o doradztwie podatkowym[/link] (weszła w życie 7 sierpnia) wyrażają żal, że ustawodawca nie wykorzystał nowelizacji do jednoznacznego określenia, że doradca podatkowy jest zawodem zaufania publicznego. Tym samym sugerują pośrednio, że takie rozstrzygnięcie poprzez zmianę ustawy jest niezbędne, a w jego braku wątpliwość co do charakteru zawodu jest zasadna. Teza ta jest błędna.

Pozostało 93% artykułu
Opinie Prawne
Marek Isański: Można przyspieszyć orzekanie NSA w sprawach podatkowych zwykłych obywateli
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Maciej Gawroński: Za 30 mln zł rocznie Komisja będzie nakładać makijaż sztucznej inteligencji
Opinie Prawne
Wojciech Bochenek: Sankcja kredytu darmowego to kolejny koszmar sektora bankowego?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"