Operatorzy rynków elektronicznych z niepokojem czekają na rozstrzygnięcie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w głośnej sprawie z udziałem spółek, należących do grupy eBay (C-324/09), które ma odpowiedzieć na pytanie: czy operatorzy odpowiadają za naruszenie praw ochronnych, gdy na udostępnianych przez nich portalach internetowych sprzedawane są towary naruszające prawa własności intelektualnej.
Zbiega się to z inicjatywą Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które rozesłało do zainteresowanych podmiotów kwestionariusz dotyczący oczekiwanych zmian w istniejącym modelu egzekwowania praw własności intelektualnej (w związku z niedawno opublikowanym sprawozdaniem „Stosowanie dyrektywy 2004/48/WE
2004/48/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 29 kwietnia 2004 r. w sprawie egzekwowania praw własności intelektualnej). Jedno z pytań dotyczy oceny potrzeby „zmiany obowiązujących ram prawnych w zakresie odpowiedzialności lub prawnych obowiązków dostawców usług online (w tym wyszukiwarek internetowych i portali aukcyjnych – online market placers)".
Doceniając wagę i znaczenie skutecznej ochrony uprawnionych z praw własności intelektualnej, w szczególności uprawnionych z praw ochronnych na znaki towarowe, a także zdając sobie sprawę ze skali naruszeń tych praw, dokonywanych także w Internecie, nie wydaje się, by poszukiwanie odpowiedzialnych za naruszenie tych praw wśród operatorów rynku elektronicznego w zakresie szerszym, niż przewiduje to art. 14 dyrektywy 2000/31, było właściwym rozwiązaniem.