Podczas konferencji prasowej 20 grudnia minister Jarosław Gowin ogłosił, że Komisja Kodyfikacyjna Prawa Karnego zakończyła jeden z etapów prac nad nowelizacją procedury karnej. Skoro tak, to w sposób naturalny szukamy przepisu, który naprawia dostrzegane w codziennej praktyce mankamenty lub pewne paradoksalne sytuacje.
Interesujący wydaje się nowy art. 79 kodeksu postępowania karnego. Całkowicie słuszne wydaje się porzucenie niefortunnego sformułowania „poczytalności" oskarżonego na rzecz zdefiniowania przesłanek obrony obligatoryjnej z punktu widzenia stanu psychicznego sprawcy w czasie podejmowania zachowania (art. 79 § 1 pkt 3) oraz w czasie prowadzenia procesu (art. 79 § 1 pkt 4). W tym ostatnim wypadku trafne jest wprowadzenie przesłanek nakazujących ocenić, czy oskarżony może się bronić „samodzielnie i rozsądnie" – jest to dobry punkt zaczepienia dla przyszłych kazuistycznych wypowiedzi judykatury. Wątpliwości nasuwa ewentualne stosowanie nowego art. 79 § 4. Przepis ten w żaden sposób nie eliminuje, nie tak rzadkich, sytuacji, gdy wyznaczony przez sąd lub prezesa sądu obrońca z urzędu w ogóle nie ma szansy zetknąć się z aktami sprawy, oskarżonym, nie wspominając o możliwości ustosunkowania się do sporządzonej opinii biegłych.
Dotyczy to najczęściej postępowania przygotowawczego, gdy prokurator jednocześnie wnioskuje do sądu o ustanowienie obrońcy oraz wydaje postanowienie o dopuszczeniu dowodu z opinii biegłych. Najczęściej biegli zwracają prokuratorowi opinię mniej więcej w tym samym czasie, gdy prezes sądu rozstrzyga o wyznaczeniu obrońcy. Z reguły w momencie, gdy ekspediowane jest do obrońcy postanowienie o wyznaczeniu, prokurator kieruje do sądu wniosek o zwolnienie obrońcy. Finalnie w momencie otrzymania przez adwokata postanowienia o wyznaczeniu, jest już wydane to o jego zwolnieniu. Ten sposób procedowania prokuratora opiera się na art. 182 ust. 3 regulaminu wewnętrznego urzędowania powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury (DzU z 2010 r. nr 49, poz. 296). W opisanej sytuacji prezes sądu podejmuje czynności niezwłocznie. Czy taki stan jest pożądany, czy też nie. Jeżeli postrzegamy ekonomikę postępowania tylko przez pryzmat szybkości wykonania wymaganych czynności, to z pewnością powiemy, że organy zastosowały przepisy w sposób idealny. Jeśli jednak oczekujemy, że ekonomika postępowania to podejmowanie czynności mających jakikolwiek cel, to ponieśliśmy koszty ustanowienia obrońcy, który nie odgrywał w procesie żadnej roli.
Ponadto czy wprowadzony w art. 79 § 4 pewien przedsąd co do oceny kondycji psychicznej oskarżonego powinien odbywać się bez żadnej wyraźnie zdefiniowanej roli obrońcy lub oskarżyciela. Być może dla dobra rozstrzygnięcia tej kwestii faktycznej, która w pewnych wypadkach może decydować o istnieniu bezwzględnych przyczyn odwoławczych, należałoby zobowiązać obie strony postępowania do wyraźnego zajęcia stanowiska odnośnie do opinii wyrażonej przez biegłych. Propozycja ta prawdopodobnie nie doprowadzi do przyspieszenia postępowania, niemniej urealni obronę obligatoryjną. Inne rozwiązanie to całkowita rezygnacja z wyznaczenia obrońcy do momentu potwierdzenia przypuszczeń, o których mowa w art. 79 § 1 pkt 3 i 4 projektu k.p.k. Taka ewentualność nie wydaje się jednak zgodna z konstytucyjną zasadą prawa do obrony.
Zobacz więcej: