Zakaz uboju rytualnego narusza wolność religijną w Polsce

Wprowadzenie zakazu koszernego uboju bydła jest formą prześladowań religijnych wobec wyznawców nie tylko judaizmu, ale także islamu - pisze adwokat Jacek Kędzierski

Publikacja: 14.12.2012 17:30

Zakaz uboju rytualnego narusza wolność religijną w Polsce

Foto: Fotorzepa, Dariusz Gorajski Dariusz Gorajski

Polskie prawo wyznaniowe uznaje prawa gmin żydowskich. Reguluje je ustawa z dnia 20 lutego 1997 r. o stosunku Państwa do gmin wyznaniowych żydowskich w Rzeczypospolitej Polskiej (Dz. U. z 1997r. Nr 41, poz. 251, ze zm). Wśród dozwolonej działalność gmin żydowskich, art. 9 ustawy wymienia m.in. organizowanie i sprawowanie kultu publicznego oraz udzielanie posług religijnych zgodnie z ich prawem wewnętrznym.  W celu realizacji prawa do sprawowania obrzędów i czynności rytualnych związanych z kultem religijnym – gminy żydowskie dbają o zaopatrzenie w koszerną żywność, o stołówki i łaźnie rytualne oraz o ubój rytualny.

Jak Szwajcaria pozbyła się Żydów

Głośny ostatnio ubój koszerny jest poręczonym ustawą prawem gmin żydowskich. Mogą ten problem rozwiązać przez import koszernej żywności ale mogą czynić to także poprzez organizowanie uboju rytualnego. Zakaz uboju koszernego to dotkliwe pogwałcenie praw religijnych, bo import koszernego mięsa jest kosztowniejszy, niż produkcja własna. Zakaz uboju rytualnego „ociera się" o sytuację stypizowaną w art. 194 k.k. – ograniczanie wolności wyznania. Wyznawcy judaizmu zostają ograniczeni w swoich prawach, w dość podstawowym prawie do konsumpcji wybranego przez nich gatunku mięsa, pozyskanego w sposób określony przez przepisy religijne, a poręczony ustawą.

Swego czasu Szwajcaria „pozbyła się" Żydów w ten właśnie sposób, że zakazała koszernego uboju bydła... Po co pogromy i inne akty nieprzyjazne wobec tej mniejszości, skoro można inaczej. W rzeczy samej, wprowadzenie tego zakazu jest formą prześladowań religijnych wobec wyznawców nie tylko judaizmu ale także islamu. Współcześnie, wprowadzenie tego zakazu w Polsce jest nie tyle aktem antysemickim ale przede wszystkim antypolskim. Zakaz rytualnego uboju wprowadziła ustawa o ochronie zwierząt traktując ten sposób uboju zwierząt jako formę traktowania ich w sposób szczególnie okrutny.

Problemy byłby w kraju marginalny, z uwagi na podawaną przez MSW liczbę wyznawców judaizmu, która nieznacznie przekracza jeden tysiąc. Chyba nie więcej jest w Polsce wyznawców islamu.

Polskie rolnictwo kontra nadwrażliwcy

Pomijając regulację ustawową, minister rolnictwa dopuścił ubój rytualny z racji wymogów religijnych stawianych przez zarejestrowane w Polsce wyznania. Celem tej regulacji nie tyle było uwzględnienie potrzeb konsumpcyjnych wyznawców judaizmu i islamu, co umożliwienie uboju koszernego z przeznaczeniem na eksport. Rytualny ubój mógłby być kołem zamachowym polskiego rolnictwa i produkcji wołowiny i drobiu. W trosce o rozwój rodzimego rolnictwa MRiRW w § 8 ust. 2 rozporządzenia z dnia 9 września 2004 r. w sprawie kwalifikacji osób uprawnionych do zawodowego uboju oraz warunków i metod uboju i uśmiercania zwierząt dopuściło dokonywanie tego uboju. Jedna z rolniczych Dyrektyw unijnych dopuszcza stosowanie uboju rytualnego z powodów religijnych.

Przepis ten został zakwestionowany jako sprzeczny z ustawą o ochronie zwierząt, a co za tym idzie z Konstytucją RP. Art. 34 ustawy w ust. 1 nakazuje uśmiercanie zwierzęcia kręgowego w ubojni tylko po uprzednim pozbawieniu go świadomości przez osoby posiadające odpowiednie kwalifikacje. Przepis ten wyklucza rytualny ubój wymagany przez niektóre wyznania, wykluczający uprzednie pozbawianie zwierząt świadomości. Jednocześnie ust. 6 tego artykułu w delegacji dla MRiRW nie zawarł upoważnienie do regulacji dopuszczającej ubój rytualny.  Oczywiście, sprawą dyskusyjną jest, czy szybka śmierć jest lepsza od powolnej agonii zwierzęcia dla niego samego... czy też chodzi tu o gusta pewnej grupy nadwrażliwców.

Prawo wyznaniowe naruszone

W tej sytuacji Trybunał Konstytucyjny wyrokiem z dnia 27 listopada 2012 r. (sygn. akt U 4/12) zmuszony był uznać ww. przepis rozporządzenia za niezgodny z ustawą o ochronie zwierząt i z Konstytucją RP. Przepis  § 8 ust. 2 rozporządzenia z dnia 9 września 2004 r. w sprawie kwalifikacji osób uprawnionych do zawodowego uboju oraz warunków i metod uboju i uśmiercania zwierząt utraci moc z końcem bieżącego roku.

TK słusznie stwierdził, że nigdy delegacja ustawowa nie może być interpretowana jako dająca upoważnienie do wprowadzenia regulacji naruszających normy wyższego rzędu, a więc ustawowe i konstytucyjne, nie może również w systemie prawa powszechnie obowiązującego pojawiać się żadna regulacja podustawowa, która nie znajduje bezpośredniego oparcia w ustawie i która nie służy jej wykonaniu. Jednocześnie dodał, że sama dopuszczalność w Polsce uboju rytualnego jako takiego była poza zakresem rozpatrywanej sprawy.

Znam tylko omówienie orzeczenia, a nie pełne uzasadnienie i ciekaw jestem, czy TK napomknął co nieco na temat prawnych gwarancji dokonywania  uboju rytualnego zawartych w prawie wyznaniowym. Sprzeczność przepisu ustawy o ochronie zwierząt, zakazującego uboju rytualnego z art. 53 Konstytucji RP jest dość oczywisty, z uwagi na to że ten sposób pozyskiwania mięsa jest również formą uzewnętrzniania religii. Wolność ta może zostać ograniczona w drodze ustawy ze względy na konieczność ochrony bezpieczeństwa państwa, porządku publicznego, zdrowia, moralności lub wolności i praw innych osób. Trudno w uboju rytualnym dopatrzeć się naruszenia czegokolwiek chyba, że moralności tzw. obrońców zwierząt, która różni się od moralności pozostałej części społeczeństwa.  Swego czasu, poświęcając nieco uwagi tej ustawie wskazywałem na jej bardzo dziwną regulację z której wynika, że zoofilia nie jest czynem nieetycznym, a jedynie postępowaniem krzywdzącym zwierzę kręgowe.

Zakaz i antypolski i antysemicki

Tym razem zwracam uwagę na antypolski i antysemicki aspekt tej ustawy w jej części zakazującej rytualny ubój koszernych zwierząt, no i oczywiście na sprzeczność obowiązującego porządku. Oto bowiem jedna ustawa ubój rytualny dopuszcza, inna natomiast go zakazuje, co oczywiście jest sprzeczne z „państwem prawa". Jest to znakomity przykład krótkowzroczności tzw. obrońców zwierząt i szkodliwych efektów ich działalności dla Polski.  Nie przewidzieli, że ich fiksacja na punkcie losu kręgowców i wcielanie jej w słowa ustawy może prowadzić do takich następstw. Ten efekt ich działań to utworzenie porządku prawnego składającego się z wzajemnie sprzeczny przepisów i nic innego jak być może niezamierzona, ale zawsze forma prześladowań mniejszości starozakonnej w Polsce, pozbawianie je praw zagwarantowanych ustawą wyznaniową.

Stało się tak, że ugrupowania, które w swojej retoryce nieustannie zarzucają antysemityzm opozycji pozaparlamentarnej, same uchwaliły ustawę, której oblicze jest wyraźnie antysemickie... Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie... Następstwa ich działań mogą w dłuższym okresie czasu spowodować katastrofalne skutki dla hodowli zwierząt koszernych, która może być kołem zamachowym polskiego rolnictwa, dla całej polskiej gospodarki. Na forum europejskim i światowym stawiają Polskę w niekorzystnym świetle nietolerancji religijnej wobec wyznań wymagających stosowania rytualnego uboju zwierząt. Nagłe wstrzymanie exportu koszernej wołowiny i drobiu może zostać uznane jako akt nieprzyjazny wobec świata, głównie arabskiego i rodzić reperkusje międzynarodowe.  Poza tym nasze miejsce na rynkach mięsa koszernego zająć mogą inni eksporterzy, których późniejsze wyparcie może okazać się niezwykle trudne, z uwagi na raz zachwiane zaufanie do polskiego eksportera koszernego mięsa.

Cóż w tej sytuacji przyjdzie począć sejmowi? Chcąc utrzymać koncepcję zapewniania zwierzętom „dobrobytu" powinien zmienić ustawę z dnia 20 lutego 1997r. o stosunku Państwa do gmin wyznaniowych żydowskich przez uchylenie zagwarantowanego w niej prawa gmin żydowskich do rytualnego uboju zwierząt, czyli wybrać kurs na ograniczenie wolności uzewnętrzniania religii.

Jacek Kędzierski, adwokat

Polskie prawo wyznaniowe uznaje prawa gmin żydowskich. Reguluje je ustawa z dnia 20 lutego 1997 r. o stosunku Państwa do gmin wyznaniowych żydowskich w Rzeczypospolitej Polskiej (Dz. U. z 1997r. Nr 41, poz. 251, ze zm). Wśród dozwolonej działalność gmin żydowskich, art. 9 ustawy wymienia m.in. organizowanie i sprawowanie kultu publicznego oraz udzielanie posług religijnych zgodnie z ich prawem wewnętrznym.  W celu realizacji prawa do sprawowania obrzędów i czynności rytualnych związanych z kultem religijnym – gminy żydowskie dbają o zaopatrzenie w koszerną żywność, o stołówki i łaźnie rytualne oraz o ubój rytualny.

Pozostało 92% artykułu
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Święczkowski nie zmieni TK, ale będzie bardziej subtelny niż Przyłębska
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Biznes umie liczyć, niech liczy na siebie
Opinie Prawne
Michał Romanowski: Opcja zerowa wobec neosędziów to początek końca wartości
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Komisja Wenecka broni sędziów Trybunału Konstytucyjnego
Materiał Promocyjny
Jak budować współpracę między samorządem, biznesem i nauką?
Opinie Prawne
Rafał Dębowski: Zabudowa terenów wokół lotnisk – jak zmienić linię orzeczniczą