Kędzierski o prokuraturze: podległość zakamuflowana

Dążąc do niezależności i samorządności prokuratury, stworzono system kryptozależności i podległości – zauważa adwokat.

Publikacja: 14.02.2013 08:41

Kilka lat temu sformułowałem kilka uwag krytycznych wobec planowanych zmian  w ustroju prokuratury, ze szczególnym uwzględnienie pozycji prokuratora generalnego. Zmiany zostały wprowadzone, ale przygotowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości projekt nowej ustawy wskazywałby na to, że zmiany te nie były zadowalające. Nie przypuszczam bowiem, by uchwalenie ustawy o prokuraturze w roku 1985 było powodem do przygotowania nowego projektu.

PG w wersji sprzed 2010 r. był, jak wiadomo, ministrem sprawiedliwości, a ponieważ personalna obsada tego stanowiska nie była trafna, co objawiło się w owocach działań resortu w latach 2005–2007, opozycja podjęła decyzję o rozdzieleniu tych stanowisk. Czy rozdział ten, przeprowadzony dopiero w 2010 r., był lekiem na całe zło?

Problem w konstytucji

Prokuratura z organu ochrony prawnej powiązanego z Ministerstwem Sprawiedliwości stała się organem podległym prezesowi Rady Ministrów. Jako całość jest ona niejako organem administracji publicznej, niezespolonej, podległej premierowi.

Prokurator generalny nie może być  indagowany przez parlament

Wskazuje na to regulacja konstytucyjna. Powszechnie zwraca się uwagę na brak wzmianki na temat prokuratury w Konstytucji RP. Jednakże z tego, czego w ustawie zasadniczej nie ma, także wynikają bardzo poważne konsekwencje ustrojowe. Zwracam uwagę na sposób powołania PG  przez prezydenta RP. Dla należytego wykonania tego aktu niezbędna jest kontrasygnata prezesa Rady Ministrów. Kontrasygnata to nie jest akt bez znaczenia, ale wynikają z jej złożenia określone konsekwencje. Przez jej złożenie premier bierze na siebie odpowiedzialność za działanie prezydenta RP. Ciekawa konstrukcja, bo przecież nie ma on nawet możliwości zaopiniowania kandydatów, których zgłaszają Krajowa Rada Sądownictwa i Krajowa Rada Prokuratury. Premier ponosi odpowiedzialność za akt, na dokonanie którego nie miał najmniejszego wpływu.

Projektodawcy nie przewidują dokonania stosownej zmiany Konstytucji RP, polegającej na dodaniu do aktów prezydenta RP niewymagających kontrasygnaty premiera aktu powołania prokuratora generalnego. Z tego braku w Konstytucji RP wynika konsekwencja taka oto, że prokurator generalny nie jest niezależny od władzy wykonawczej i ponosi odpowiedzialność przed premierem. Nowela  z roku 2010 wprowadziła sześcioletnią kadencję PG, co przy czteroletniej kadencji parlamentu i zarazem rządu może spowodować konflikt polityczny z nowym premierem. Z konfliktu tego zwycięsko będzie starał się wyjść szef rządu i z pewnością skorzysta z możliwości odrzucenia sprawozdania, do którego złożenia zobowiązany jest PG po odrzuceniu ze skierowania wniosku do Sejmu o odwołanie PG. Sejm władny jest odwołać PG (powołanego przez prezydenta RP) większością kwalifikowaną. Taka możliwość istnieje w przypadku zarzutu stawianego prokuratorowi sprzeniewierzenia się ślubowaniu.

Ta możliwość odwołania PG świadczy jednoznacznie o upolitycznieniu tego stanowiska, o uzależnieniu go od aktualnej większości parlamentarnej. Mit o niezależności prysł... takie są fakty istotne dla tego zagadnienia.

W tym zakresie projekt nowego prawa o prokuraturze nie wprowadza zasadniczych zmian... a nawet to upolitycznienie i uzależnienie pogłębia. Oto bowiem PG jest zobowiązany, na żądanie Sejmu lub Senatu, do przedstawienia informacji na określony temat związany ze strzeżeniem praworządności oraz czuwaniem nad ściganiem przestępstw. Z takim samym żądaniem może zwrócić się do niego  prezes Rady Ministrów lub MS. W obu przypadkach żądanie to nie może dotyczyć przedstawienia informacji o biegu postępowania w konkretnej sprawie. Ponadto projekt prawa o prokuraturze przewiduje wprowadzenie zasady działania prokuratury pod dyktando Rady Ministrów, która nie później niż do końca każdego roku ma wyznaczać zasadnicze kierunki polityki karnej na rok następny, określając w nich bieżące problemy ścigania przestępstw, przepisy prawa karnego, których stosowanie uznaje za szczególnie istotne dla realizacji polityki karnej oraz poszanowania praw i wolności człowieka i obywatela, a także przepisy prawa karnego, których stosowanie wymaga oceny. Projekt założeń tych kierunków ma przygotowywać minister sprawiedliwości w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw wewnętrznych.

Gdzie tkwi błąd? Świat zna generalnie trzy systemy ustroju prokuratury:

- Unii personalnej pomiędzy MS a PG (USA, Chiny, Polska w latach 1918–1939 i do 2010 r., Węgry w latach 1918– 1939) i politycznej odpowiedzialności ministra-prokuratora,

- Rozdział personalny stanowisk MS i PG przy zachowaniu nadzoru ministra nad prokuratorem i jego pełnej odpowiedzialności przed parlamentem za działania prokuratury. Prokurator generalny jest organem nieponoszącym odpowiedzialności politycznej i niemającym prawa występowania w parlamencie z własnej inicjatywy ani też na żądanie posłów  (system francuski),

- Całkowity rozdział prokuratury i rządu (system sowiecki).

Fikcja niezależności

Wprowadzona w Polsce w 2010 r. regulacja podległości PG prezesowi Rady Ministrów i odpowiedzialności szefa rządu za działania PG w połączeniu z jego dyspozycyjnością  względem większości sejmowej jest konstrukcją nieznaną w świecie i jako niejasna, nieczytelna musi budzić sprzeciw. Jest to podległość zakamuflowana, o której nikt wprost nie mówi, a wywnioskować ją można z interpretacji przepisów konstytucji i ustawy. Dążono do niezależności i samorządności prokuratury, a w rezultacie stworzono system kryptozależności i podległości. Od tego należy odstąpić i wprowadzić w Polsce francuski model prokuratury, jako że do powrotu do systemu sprzed 2010 r. szans raczej nie ma. W systemie tym PG może powoływać premier na wniosek ministra sprawiedliwości, spośród kandydatów przedstawionych przez dotychczasowe gremia kolegialne, na kadencję zbliżoną czasowo do kadencji rządu z zasadą, że PG podaje się do dymisji wraz z dymisją ministra sprawiedliwości lub całego rządu.

PG nie może być w żadnym zakresie indagowany przez parlament, a wszelkie kontakty w władzą ustawodawczą w zakresie działań prokuratury przechodzą na ministra sprawiedliwości. On również za działania prokuratury może ponieść odpowiedzialność polityczną. Byłby to jasny, czytelny system, w którym prokuratura będąca częścią władzy wykonawczej posiadałaby niezbędną sferę autonomii. Takiej autonomii temu organowi administracji państwowej, którego zadaniem jest zapewnianie ochrony prawnej państwu i jego obywatelom, nie zapewni wzmianka w Konstytucji RP o jej istnieniu, ale konkretne rozwiązania ustawowe.

Opinie Prawne
Marek Isański: Można przyspieszyć orzekanie NSA w sprawach podatkowych zwykłych obywateli
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Maciej Gawroński: Za 30 mln zł rocznie Komisja będzie nakładać makijaż sztucznej inteligencji
Opinie Prawne
Wojciech Bochenek: Sankcja kredytu darmowego to kolejny koszmar sektora bankowego?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"