Spore zainteresowanie ostatnim artykułem ("Wypędzeni z elitarnego klubu", "Rz" z 24 maja 2013 r.) zobowiązuje mnie do uzupełnienia postawionej tam, nie ukrywam gorzkiej diagnozy o propozycję terapii. Sytuacja w adwokaturze jest na tyle poważna, że trzeba pilnie zabiegać o zmiany dające adwokatom więcej możliwości zawodowej aktywności i godziwe wynagrodzenie. Zmiany te są niezbędne tak na szczeblu ustawowym, jak i rozporządzeń ministra sprawiedliwości i przepisów samorządowych.
W interesie wymiaru sprawiedliwości jest wprowadzenie przymusu adwokacko-radcowskiego w sądach powszechnych od szczebla sądu okręgowego i w sądownictwie administracyjnym, jak też zmodyfikowanie niespójnego dotąd art. 87 §1 k.p.c. poprzez wykluczenie z kręgu pełnomocników w procesie cywilnym osób sprawujących zarząd majątkiem i interesami strony oraz osób pozostających ze stroną w stałym stosunku zlecenia. Prawidłowy model pełnomocnictwa procesowego powinien opierać się na kryterium profesjonalizmu. Adwokat powinien mieć prawo występowania w każdym postępowaniu, także w zmonopolizowanym obecnie przez rzeczników patentowych postępowaniu rejestrowym na rzecz osób zagranicznych oraz we wszystkich postępowaniach dyscyplinarnych. Powyższe zmiany ustawodawca jest winien przede wszystkim najmłodszej adwokaturze, która bez poszerzenia obszaru zawodowej aktywności może sobie po prostu nie dać rady.
Urealnić stawki
Wynagrodzenie adwokackie należy zaliczyć do pierwszej kategorii wierzytelności podlegających zaspokojeniu z masy upadłości (art. 342 pr. upadł.), tak jak należności ze stosunku pracy. Trzeba niezwłocznie urealnić stawki wynagrodzeń za zastępstwo procesowe we wszystkich postępowaniach. Zaniechania MS w zakresie uaktualnienia tych stawek, krytykowane nawet przez sędziów Sądu Najwyższego, przynoszą szkodę nie tylko adwokatom, ale i stawiają w krzywym zwierciadle stosowanie prawa. Stawka 60 zł za prowadzenie sprawy z zakresu prawa pracy czy 180 zł za obronę w postępowaniu przygotowawczym to ponury żart władzy, która wie, że adwokaci i tak nie przyjdą palić opon przed budynkiem KPRM.
Bez zbędnej zwłoki
Pożądane jest, aby organy izb adwokackich monitorowały terminowość wypłat wynagrodzeń za tzw. urzędówki. Należy ustawowo ustalić maksymalny termin wypłaty po uprawomocnieniu się orzeczenia, po upływie którego adwokatowi należą się odsetki od Skarbu Państwa. Nie można bowiem tolerować sytuacji, w której po wykonaniu pracy i uiszczeniu podatków od należnego wynagrodzenia miesiącami trzeba czekać na zapłatę.
Zadaniem samorządu adwokackiego jest obecnie nie tylko zapewnienie, aby adwokatura należycie wykonywała nałożone na nią zadania, ale i to, aby jej członkowie nie czuli się pozostawieni sobie w niełatwych czasach. Wyrazem troski, ale i rozsądku będzie zatem obniżenie izbowej składki korporacyjnej, jak i odpisu na utrzymanie naczelnych władz adwokatury. Racjonalizacja samorządowych wydatków, odstąpienie od kosztownych imprez masowych, racjonalna gospodarka lokalami i zwykłe codzienne oszczędności są dziś niezbędne. Jednocześnie organy samorządowe powinny zaangażować się w aktywne propagowanie usług adwokackich i wskazywanie ich niezbędności dla bezpieczeństwa prawnego obywateli poprzez fachowe kampanie społeczne. Jeśli nie można tego uzgodnić na szczeblu ogólnopolskim, niech inicjatywę przejmą poszczególne izby. Modernizacja zasad wykonywania zawodu zmierzać powinna w kierunku powołania specjalizacji i wdrożenia systemu nowoczesnej, dostępnej publicznie informacji o adwokatach.