Jeszcze kilka miesięcy temu można było odnieść wrażenie, że największe nadzieje na tym polu ministerstwo wiąże z ponownym wprowadzeniem do systemu podatkowego ogólnej klauzuli obejścia przepisów prawa. Ponownym, bo poprzednia taka klauzula została uchylona przez Trybunał jako niezgodna z konstytucją.
Wygląda na to, że klauzula taka wcale fiskusowi nie jest potrzebna. Zamiast niej testowana jest obecnie możliwość stosowania celowościowej wykładni prawa. Polem doświadczalnym stała się spółka komandytowo-akcyjna, która od dłuższego już czasu spędza sen z powiek osobom odpowiedzialnym za stan państwowej kasy.
Dla przypomnienia, zasady opodatkowania akcjonariuszy SKA przez lata były przedmiotem licznych kontrowersji. Ostatecznie uchwały NSA przesądziły o tym, że opodatkowanie dochodów generowanych przez SKA jest odroczone do czasu wypłaty dywidendy na rzecz akcjonariuszy.
Stanowisko powyższe zostało również zaakceptowane przez ministra w interpretacji ogólnej. Równolegle rozpoczęto jednak prace nad nowelizacją przepisów celem wyeliminowania możliwości osiągania korzyści podatkowych z SKA. Obecnie planuje się, że od nowego roku SKA będzie opodatkowana na zasadach zbliżonych do spółek kapitałowych.
W związku z powyższym należy się spodziewać, iż część z obecnie funkcjonujących SKA będzie w najbliższym czasie likwidowana. Przepisy podatkowe regulujące zasady opodatkowania likwidacji spółek osobowych, a więc także SKA, wydają się jasne, zapewniając ich neutralność podatkową. Oznacza to, że zgodnie z ich literalnym brzmieniem otrzymanie na skutek likwidacji spółki osobowej środków pieniężnych oraz innych składników majątku nie podlega opodatkowaniu podatkiem dochodowym.