Orzecznictwo Sądu Najwyższego jednoznacznie opowiada się za „zasadą lustra" jako regułą ustalania adresata oświadczenia o rezygnacji członka organu.
W „Rzeczpospolitej" z 6 maja 2014 r. ukazał się artykuł Magdaleny Węglarz „W złotych okowach zarządu, czyli jak się wyplątać ze spółki". Autorka, twierdząc, że nie ma utrwalonego rozstrzygnięcia odnośnie do tego, kto powinien być adresatem oświadczenia piastuna o rezygnacji, zajmuje ostatecznie stanowisko, iż oświadczenie o rezygnacji z pełnionej funkcji w organie spółki powinno być skierowane do członka zarządu lub prokurenta, jako oświadczenie składane spółce na podstawie art. 205 § 2/ 373 § 2 k.s.h.
Wskazuje ponadto, iż ustalenie innego, niż członek zarządu lub prokurent, adresata złożenia oświadczenia o rezygnacji prowadziłoby do utrudnienia w składaniu oświadczeń o rezygnacji, a w konsekwencji nie leżałoby w interesie samych spółek.
Jest linia orzecznicza
I przytoczona podstawa ustalania adresata oświadczenia o rezygnacji, i jej uzasadnienie funkcjonalne budzą znaczne wątpliwości.
W pierwszej kolejności wskazać należy, iż w kwestii tego, komu należy złożyć oświadczenie o rezygnacji z funkcji w organie spółki, nie istnieje „rozbieżne orzecznictwo", lecz stan przeciwny: ukształtowała się utrwalona już linia orzecznictwa Sądu Najwyższego, sprzeczna z przywołanym przez Autorkę jednostkowym orzeczeniem Sądu Apelacyjnego w Białymstoku.