Reklama
Rozwiń

Włodzimierz Chróścik o wyborach w samorządach prawniczych 2016

Rok 2016 jest wyjątkowy dla samorządów prawniczych. Zarówno w radcowskim, jak i adwokackim odbywają się bowiem wybory. To dobry moment, aby się zastanowić nad przyszłością naszych zawodów.

Aktualizacja: 17.04.2016 11:27 Publikacja: 17.04.2016 11:10

Włodzimierz Chróścik o wyborach w samorządach prawniczych 2016

Foto: 123RF

Można zauważyć – niezmienną od lat – prawidłowość: zawód radcy prawnego stale ewoluuje, rozszerzają się nasze kompetencje. Zmienił się także kodeks etyki radcy prawnego. Są to sprawy o charakterze zasadniczym dla profesjonalnych prawników. Być może nadszedł czas na zapoczątkowanie szerokiej środowiskowej debaty o tym, jak się powinien dalej rozwijać nasz zawód. Jakiego samorządu chcą radcy prawni.

Te kwestie są jeszcze bardziej istotne na szczeblu krajowym. Wybory w izbach radcowskich są bowiem bezpośrednie i wielostopniowe. W ich trakcie prowadzimy ożywioną dyskusję o tym, czego od nas oczekują członkowie samorządu. Rozmawiamy, jak okręgowa izba może im w praktyce pomóc w wykonywaniu zawodu. Na taką dyskusję – z oczywistych przyczyn – nie ma miejsca w trakcie wyborów do władz krajowych.

Wybory prezesa KRRP odbywają się w trakcie Krajowego Zjazdu Radców Prawnych. Dopiero wtedy poszczególni kandydaci prezentują swój program i zamierzenia. Uważam, że dobrym obyczajem byłaby jednak wcześniejsza wymiana poglądów na temat przyszłości zawodu radcy prawnego i jego samorządu – miejsca, w którym się znajdujemy, i tego, w którym chcielibyśmy się znaleźć za cztery lata. Niekoniecznie muszą to robić tylko kandydaci do objęcia funkcji w organach na szczeblu krajowym. Ważny jest również głos radców prawnych. Koleżanek i kolegów, którzy tak naprawdę tworzą ten samorząd.

Ciekawe byłoby również poznanie opinii kandydatów na prezesa KRRP. Tak aby całe nasze środowisko mogło ocenić, która wizja bardziej odpowiada oczekiwaniom większości radców prawnych. Wówczas delegaci na Krajowy Zjazd mieliby ułatwione zadanie, a sama procedura wyboru byłaby bardziej przejrzysta.

W pewnym sensie taka dyskusja odbyła się w adwokaturze trzy lata temu, kiedy to m.in. na łamach „Rzeczpospolitej" obaj najpoważniejsi kandydaci zmierzyli się ze sobą w wywiadach.

Jest to tym bardziej istotne, że bez wątpienia nadchodzi czas „silnych osobowości". Zarówno radcy prawni, jak i adwokaci muszą mieć mądrych przewodników, którzy wytyczą ścieżki postępowania i będą z determinacją bronić naszych zawodów i samorządów. Nie tylko przed niekorzystnymi decyzjami politycznymi – bo to znamy od lat – ale także przed nieprofesjonalistami niszczącymi rynek usług prawnych. Potrzebujemy dziś silnej reprezentacji środowiskowej i silnych przywódców, którzy staną w obronie naszych miejsc pracy oraz statusu zawodowego i społecznego. Dlatego wcześniejsza dyskusja jest tak istotna.

Mam nadzieję, że „Rzecz o Prawie" będzie tym właśnie miejscem, w którym już niebawem poznamy opinie i postulaty radców prawnych i adwokatów, a także przyszłych liderów naszych samorządów.

Autor jest dziekanem Okręgowej Izby Radców Prawnych w Warszawie

Opinie Prawne
Prof. Gutowski: Po wyborach w 2023 r. stworzyliśmy precedens, jesteśmy jego zakładnikami
Opinie Prawne
Bieniak, Mrozowska: Zakaz reklamy, który uderzał w przedsiębiorców
Opinie Prawne
Bogusław Chrabota: Adam Bodnar nie chce być Don Kichotem
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Zakazać woreczków na złość Nawrockiemu?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Globalne znaczenie rankingu kancelarii prawniczych „Rzeczpospolitej”