Rz: Sejm znowelizował właśnie procedurę karną. Wprowadził w niej możliwość zwrotu sprawy do prokuratury na każdym etapie postępowania – bez możliwości zaskarżenia. Wystarczy, że zawnioskuje o to prokurator. Sąd musi na to przystać. Jeśli do przekazania dojdzie na etapie postępowania odwoławczego, sąd II instancji musi uchylić wyrok I instancji. Czy to koniec zasady domniemania niewinności? Pana zdaniem przepis pojawił się przypadkowo?
Mariusz Paplaczyk: Wprowadzono go przy okazji nowelizacji ustawy dotyczącej skargi na przewlekłość postępowania. Zakładam, że projektodawca miał określony cel takiej zmiany, ja natomiast mam wrażenie, że być może chciano uniknąć szerszej debaty nad kolejną nowelizacją kodeksu postępowania karnego. Musimy pamiętać, że uchwalone zmiany k.p.k. odwróciły kontradyktoryjny proces i spowodowały powrót do funkcjonującego w Polsce przez lata modelu procesu karnego, który jest niewydolny. Moi zagraniczni koledzy nie dowierzają, kiedy im relacjonuję częstotliwość zmian procedury karnej i zmian modelu procesu karnego. Nawet kwalifikowane strony procesu karnego mają problem z ustaleniem w konkretnej sprawie, jakie przepisy stosować, czego przykładem jest ostatni wniosek Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego dotyczący wykładni przepisów procedury karnej dotyczących doręczania stronom wyroków.