Nikt nie jest niezastąpiony, to usłyszeli samorządowcy z ust Mariusza Błaszczaka, ministra spraw wewnętrznych i administracji, podczas jednego z ostatnich posiedzeń Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Chodziło o wprowadzenie kadencji. Natomiast sprawę centralizacji zadań samorządowych określił jako nowy podział kompetencji, do którego rząd PiS ma prawo. Wygląda na to, że rząd postawił na ostre starcie z samorządami...
Piotr Zgorzelski: PiS ma inną wizję Polski niż opozycja. Usiłuje scentralizować wszystko, co możliwe. Czerpie niechlubne wzorce ze zniszczenia samorządu na Węgrzech. Ja tę opcję nazywam orbanizacją samorządu, bo stosuje metodę „salami", czyli odcinanie plasterek po plasterku poszczególnych kompetencji. Takie postępowanie prowadzi do niszczenia demokracji. Przecież zależy ona od zakresu praw obywatelskich. A jednocześnie PiS powtarza, że nadal jesteśmy państwem demokratycznym, choć ta partia zdążyła już zrezygnować ze swego hasła wyborczego, iż najważniejszy jest „głos suwerena".
Jak daleko zaszły zmiany w kompetencjach samorządów?
W województwach zaczęto od pozbawienia ich ośrodków doradztwa rolniczego. Odcięto także źródło finansowania działalności sportowej. Wreszcie zabrano im wojewódzkie fundusze ochrony środowiska. W powiatach rozmontowano administrację zespoloną. Powiatowy inspektorat nadzoru budowlanego nie podlega już staroście. Mówi się też o likwidacji powiatowych urzędów pracy, jako jednostek niepotrzebnych, bo nie ma bezrobocia. Ale w ustawie zapisano, iż można dokonać redefinicji PUP, tak by mogły stanowić wsparcie zarówno dla pracodawców, jak i pracowników, którzy chcą lub muszą zmienić zawód. Niewykluczone, że powiaty zostaną też oskubane z poradni psychologiczno-pedagogicznych. W gminach poza ingerencją w ordynację wyborczą mamy pozbawienie ich części kompetencji w oświacie. W Sejmie znajduje się także projekt ustawy o spółdzielniach rolniczych, który odbiera gminom nie tylko pieniądze, ale i kompetencje.
Czy pana zdaniem organizacje samorządowe mogą wystąpić do sądu o ograniczanie ich kompetencji?